Wpis z mikrobloga

@bylem_zielonko: Niewielu u nas w nocy jeździ wolniej niż w dzień, a wielu jeleni dałoby się tylko odrobinę zwalniając (i uważając) uniknąć.

Mimo, że to nielegalne, na terenie jeleniogennym, (o ile to możliwe) jadę środkiem, i doświetlam sobie też pobocza przeciwmgłowymi. Oczywiście kiedy majaczy auto z przeciwka wyłączam. Raz już mnie to uratowało (co prawda przed małą sarną, a nie jeleniem).
  • Odpowiedz
@GaiusBaltar: ja ostatnio na szczęście rzadko za miasto wyjeżdżam, ale pamiętam gdy raz jechałem nocą taką trochę boczną drogą z małym ruchem i dosłownie co 100 metrów jakiś jeleń czy inna sarna stał obok drogi. Strach było jechać - chyba 50 km/h się turlałem drogą którą normalnie można jechać 90-100km/h. Dodatkowo było to nocą
  • Odpowiedz
@bylem_zielonko: Niedawno jakoś na pomorzu zachodnim przejechałem z 70km w środku nocy takimi drogami. Gdzieś 2-3 kilometry przed miejscem docelowym zaskoczyła mnie ta sarna. Gdyby nie prędkość + światła bym ją walnął. Ostatnie kilometry jechałem chyba 40km/h.

Nikomu nie mówię żeby jechać cały czas środkiem drogi i dawać innym po oczach. Kiedy coś tylko zaczyna majaczyć z przeciwka albo zbliżam się do zakrętu, wyłączam długie i przeciwmgłowe, i trzymam się swojej
  • Odpowiedz
@girabaldi: Jeśli ktoś to co mówię wykonuje dobrze, to nawet nie odróżnisz ich. Ci, których w nocy widzisz z przeciwmgłowymi robią to źle. Masa ludzi tak robi, widzisz tylko niewielki procent pajaców, którzy mają #!$%@? na innych.

Dokładnie tak samo jak z jazdą na długich.
  • Odpowiedz
@riko1: jak pisałem to była taka trochę boczna droga, którą musiałem przejechać jakieś 50 kilometrów i było to totalnie w środku nocy, więc ruch samochodów był bardzo mały, praktycznie było pusto - nikt przede mną nie jechał, a z naprzeciwka mijałem pojedyncze auta raz na kilkanaście minut. Wokół pewnie były lasy. Może trochę przesadziłem, że były co 100 m, ale tyle saren nigdy nie minąłem podczas podróży jak wtedy. Był taki
  • Odpowiedz
@GaiusBaltar:

Niewielu u nas w nocy jeździ wolniej niż w dzień, a wielu jeleni dałoby się tylko odrobinę zwalniając (i uważając) uniknąć.

Mimo, że to nielegalne, na terenie jeleniogennym, (o ile to możliwe) jadę środkiem, i doświetlam sobie też pobocza przeciwmgłowymi. Oczywiście kiedy majaczy auto z przeciwka wyłączam. Raz już mnie to uratowało (co prawda przed małą sarną, a nie jeleniem).

Ludzie jeżdżą 110-130 w nocy po lasach, bo są idiotami
  • Odpowiedz
@push3k-pro: Na wielu leśnych drogach (np. na Podkarpaciu), nawet 90 to zdecydowanie za szybko w nocy. Kiedy są krzaki oraz rów na poboczu, mimo jazdy środkiem z długimi i przeciwmgłowymi, nie sposób będzie zauważyć jelenia wystarczająco szybko żeby wykonać unik.
  • Odpowiedz