Wpis z mikrobloga

Tak sobie pomyślałem - parę ładnych lat jeździłem jako dostawca #papierosy #alkohol #kierowcy #ama, podobnie jak parę lat jeździłem jako dostawca typowego "żarcia"...
Może macie pytania jak realnie wygląda "ciąg chłodniczy" mrożonek, co z kasą, godzinami pracy, jaką państwo ma kontrolę nad sprzedanymi papierosami...? :)
  • 9
  • Odpowiedz
To może w ten sposób, będzie mi łatwiej:

0) samochody:
- modele typowe: Fiat Ducato, Iveco Daily, Ford Transit
- albo miałem szczęście, albo się poprawia, nie było sytuacji, że jeździłem np. na łysych oponach, czy miesiąc z check-engine, krótki telefon z opisem co i jak załatwiał sprawę, wizyta u mechanika załatwiona
- no może poza olejem :) tu się trzymali wytycznych producenta, czyli w Ducato wymiana np. co 40 tysięcy (wychodziło co 9-10 miesięcy)
  • Odpowiedz
@JestemKrzysio: Dopiero teraz czytam, ciekawe. Pracując w papierosach mogłeś brać sobie darmowe paczki fajek lub dodawałes gratisy sklepom np.paczke dla kasjerki aby wypróbować sobie nowy towar na rynku?
Czym się teraz zajmujesz ?
  • Odpowiedz
@Zarroo: Nie, żadnych gratisów nie miałem. Jedynie typowi przedstawiciele coś mieli, ale bez szału.

Teraz - $ mniej, ale wróciłem do jeżdżenia, jednak baaardzo mi tego brakowało (+ 'drobne' rzeczy z szeroko pojętej branży IT po godzinach/wieczorami - jak mi się chce, a jak nie to nie).
Nie jestem w stanie wysiedzieć w biurze 7 czy 8 godzin. No po prostu nie, męczyłem się przeokrutnie.
O właśnie - godziny pracy,
  • Odpowiedz