Wpis z mikrobloga

@Wykopowiedz: Akurat to kto będzie kim w niebie ma niewielkie znaczenie. W objawieniach i nauce Kościoła zwykle przewija się, że choć zbawieni mogą być podzieleni pod względem zasług, chwały i innych takich, to wszyscy będą całkowicie szczęśliwi.
  • Odpowiedz
@Wykopowiedz: Jeśli miłość pochodzi od Boga i jeśli go nie widzimy, a odczuwamy tę uczucie od rodziny itp. To przebywanie przez całą wieczność w Jego krolestwie, gdzie On będzie wśród nas, a Biblia mówi że nie da się pojąć wielkości tej miłości do człowieka. To czy może być coś lepszego? Cała wieczność być kochanym nie przez człowieka, a Boga Chrystusa. Jeśli tak ma się sprawa, to warto być przegrywem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Wykopowiedz: aby byc zbawionym nie trzeba wcale nagle zaczac chodzic do kosciola co niedziele, poscic, spowiadac sie. Wystarczy oglosic Jezusa Panem swojego zycia, uznac jego krzyz za najlepsza rzecz jaka mogla sie przytrafic ludziom, bo to dzieki Niemu pojdziesz do nieba, a nie dzieki "dobrym uczynkom" ktore sa niczym w porownaniu do ofiary Jezusa. To wszystko jest napisane w Biblii, polecam zapoznac sie z ewangelia sw. Jana na poczatek, nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Wykopowiedz: oczywiscie nie oznacza to ze potem mozna isc i zabijac ludzi "bo skoro to krzyz Jezusa mnie zbawi a nie dobre uczynki to po co byc dobrym czlowiekiem?" Gdy wyznajesz Jezusa za Pana swojego zycia to wtedy rodzisz sie na nowo, twoj duch napelnia sie Duchem Swietym i kazdy grzech ktory popelnisz bedzie ciebie samego brzydzil, bedzie czyms nienaturalnym dla ciebie i nie bedziesz chcial tak postepowac
  • Odpowiedz