Wpis z mikrobloga

Och, dola moja! Zobaczyć jednorożca, smoka, mitycznego stwora z baśni! Mieć go nawyciągnięcie ręki i czas aby się uszczypnąć! Z początku daleko, wierzyć mi się nie chciało, aleczym bliżej Go byłem, tym realniejszy się stawał i wyboru mi nie pozostawił, musiałem uwierzyć w to co widzę! Szybko po telefon sięgnąłem, aparat już chciałem włączyć... I telefon, maszyna piekielna, diabeł wcielony na złość! Specjalnie, gdyż taka niegodziwość musiała być celowa i przemyślana, zawiesił się i całkowicie odmówił posłuszeństwa i zadziala dopiero jak to cudo, wróżka, koniec tęczy uciekł z pola widzenia... Nikt mi na słowo nie uwierzy, że na puławskiej mijałem zamszowego matiza...

#heheszki