Wpis z mikrobloga

@kraktcz: Bo załóżmy, że koszt podrabiania zegarka to 100zł. Podrabiając takie seiko zarabiają 700-100, czyli 600zł.
Podrabiając Rolexa kosztującego 30 tys. zarabiają, 30 tys minus 100 zł, co daje 29 900 zł. A 29 900 zł jest większe niż 600 zł, co kończy dowód.
@cevilo: przecież mają o wiele mniej roboty z podrobieniem takiego seiko niż z rolexem więc i tak im się to opłaca, szczególnie, że mogą wypuścić takich podróbek na rynek od groma a zysk i tak na tym mają. wystarczy spojrzeć na ali czy inne sklepy z chin, że niektóre rzeczy nie mają nawet żadnego zastosowania czy też sensu ale jest popyt, jest podaż ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kraktcz: a mi się wydaje, że inaczej to działa. Jakiś Rolex powiedzmy kosztuje 30 tys. Ktoś sprzedaje za 20 tys, twierdząc że raz założył i zgubił papiery, albo coś tam wymyśla i kogoś uda się skusić na podróbkę za "okazyjne" 20 tys. Jesli miałbym kupić zegarek za 700 zł, to jeśli ktoś daje za 500 zł a nie jestem pewien sklepu, to olewam, bo najwyżej zapłace to 700, marna oszędność i
@cevilo nie próbuj tego sprzedać jako obiektywne wyliczenia bo to tak nie działa
Kiedy kupujesz rolexa jestes wiele bardziej uważny niz kupujac seiko wiec podróbka musi byc lepszej jakosci co podnosi cene.
Tak wiec podróbka seiko /= podróbka rolexa
Do tego rolex działa na zupełnie innym pułapie cenowym dużo łatwiej komuś opchnać szajs za 600zl a dużo trudniej za 30k