Wpis z mikrobloga

odnosnie sprawy Staraka i Jackowskiego. Maciej Rokus(grupa specjalna pletwonurkow) przyznaje ze Jackowski wielokrotnie wskazywal w punkt gdzie znajduja sie ciała zmarlych.

https://wiadomosci.wp.pl/burza-wokol-jasnowidza-krzysztofa-jackowskiego-troche-grobow-w-tym-kraju-to-moja-zasluga-6418401262958721a

Wielu niedowiarkow mowi o oszustwach Jackowskiego, nawet porownuje go do agenta xD czy ma go za dobrego detektywa, ale znalezienie zwlok w miejscu gdzie nie do konca jest to oczywiste(np. cialo poplynelo daleko z nurtem rzeki) to jest wyczyn ktorego zaden z detektywów nie potrafi.

tldr;

Jackowski ty stary diable, jesteś mistrzem
Ekipa Macieja Rokusa podejmuje się najtrudniejszych zadań jak odnajdywanie po latach osób, które zaginęły na jeziorach i w rzekach. Szef płetwonurków przysięga, że Jackowski ma zaskakujący i niewytłumaczalny dar, który nie raz naprowadził ich na ciała. Podaje przykłady.

W kwietniu 2016 roku policja i straż pożarna były bezradna wobec zginięcia Sary, 23-letniej studentki weterynarii. Podejrzewano, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Przez tydzień przeszukiwano okolice kilku jezior.

- Jackowski zaznaczył na mapie brzeg jeziora Rusałka oraz miejsce na wodzie. W pierwszym punkcie, w zaroślach znaleźliśmy ubrania zaginionej. W drugim oznaczonym rejonie jeziora spoczywało ciało - wspomina Maciej Rokus. Zaraz po zakończeniu poszukiwań zadzwonił do jasnowidza. Powiedział: "Jackowski, ty stary diable. Gadaj, jak to zrobiłeś".

O wiele dłużej poszukiwano ciała mężczyzny, który zaginął na jeziorze na Mazurach. Rokus opowiada, jak o poranku spacerował nad jeziorem, myślał nad nierozwiązaną zagadką. Zastanawiał się, gdzie wysłać łódź z sonarem. W zamyśleniu rzucał kamieniem czy patykiem do wody.

Chwilę później rozmawiał z jasnowidzem Jackowskim, ten wypalił: "tam, gdzie rano rzucałeś czymś do wody. Koło ujścia tego potoku". - Weszliśmy do wody i tam było ciało - wspomina Rokus.