Aktywne Wpisy
Wszedłem na Google maps zobaczyć jak wyglądają przedmieścia i wsie pod Moskwą. Wybrałem jakąś losowa i nie wygląda to źle. Muszę powiedzieć, że poziom przynajmniej bogatych miast krajów zachodnich.
Zaznaczam że to totalnie losowe miejsca do prawda blisko stolicy ale wciąż to losowe miejsca na Google maps.
#ukraina
Zaznaczam że to totalnie losowe miejsca do prawda blisko stolicy ale wciąż to losowe miejsca na Google maps.
#ukraina
![JessePinkman38 - Wszedłem na Google maps zobaczyć jak wyglądają przedmieścia i wsie p...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/618cb7ad3db627573182cbd4b986a14f02483780d660e4a8e77dc3458f101be5,w150.png)
źródło: 1000013569
Pobierz![ewolucja_myszowatych](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ewolucja_myszowatych_B17wjRt3W4,q60.jpg)
źródło: comment_xgYTuxUhKfhApZMTm48iQpIJKKShPH5H.jpg
PobierzI jeszcze ta chmurka w kształcie w ogóle nie przypominającym polskich granic na mapie. W ogóle.
Komentarz usunięty przez autora
@terwer358: myślę że nie, angielski to język samogłoskowy i brzmieniowo Poland i pooland nie są do siebie nawet podobne. Pomijając sufiks 'land' zostają nam tylko 2 dźwięki, mamy całe 50% zgodności :D
Analogicznie my mamy język w którym słowa odróżnia się w dużej mierze po spółgłoskach i np. cudzoziemiec mógłby się doszukiwać jakiejś kiepskiej i obelżywej gry słów w stwierdzeniu 'twoja matka to kura domowa' bo słowa kura i kur*a wyglądają podobnie ale prawda jest taka że dla żadnego native speakera j. polskiego te słowa nawet nie brzmią podobnie. Mimo że różnią się jedną literką i jednym
@vasco_da_gama: Nie, wcale. Patrząc na to ma się wrażenie, że ktoś niechcący wcisnął o zamiast raz, dwa razy, ale nie, wcale nie są podobne.
Ciekawe, czemu akurat Pooland, a nie Poostan, albo Poo Kingdom?
Czyli: bo tak się mówi, końcówka "stan" byłaby kompletnie z dupy, "Kingdom" może i by pasowało ale akurat autorka użyła "Land" a nie "Kingdom". Może dlatego że "Land" jest łatwiejsze do wymówienia dla 2-3 latka? A może po prostu to słowo jej przyszło jako pierwsze do głowy.
Ale generalnie ludzie z tego wątku, wliczając ciebie, reprezentują sobą wszystko co najgorsze w całej tej szalonej politycznej poprawności na Zachodzie. Nic nie można powiedzieć bo zaraz znajdzie się jakaś urażona mniejszość narodowa która dopowiedziała sobie coś co zapewne nawet przez głowę nie przeszło autorce. Strzelam że byłaby w ciężkim szoku gdyby się dowiedziała że ktoś się doszukał w jej książeczce o kupie dla dzieci ksenofobicznych
@vasco_da_gama: Po pierwsze, to @buubuuu napisał, że jego dziecko to dostało w szkole. 2-3 latki nie chodzą do szkoły i raczej jeszcze czytać nie potrafią. Sugerujesz, że dziecko chodzące do szkoły w UK ma problemy z wymówieniem United Kingdom?
nie, sugeruję że książeczka nie jest przeznaczona wyłącznie dla dzieci w wieku szkolnym ale także tych młodszych niż 5 lat, np. dla 3-latków. Zresztą może i mieć problem, nie wiem, w przeciwieństwie do autorki nie jestem psychologiem klinicznym specjalizującym się w przygotowywaniu treści dla anglojęzycznych dzieci więc nie będę oceniał. Zresztą nie ma to większego
@vasco_da_gama:
źródło: comment_B0ZYlyG1HeteeFnE7NPPvseH7HJMhOUV.jpg
Pobierz@Zaxx: a w sumie to ma to sens, spojrzałem teraz na to z innej strony.
Nie mam nic do autorki tekstu bo ta pewnie ani przez chwilę o Polsce nie pomyślała (bo po co, żeby jej publikację wstrzymali o straciła czas i pieniądze?). Natomiast ktoś w ministerstwie edukacji czy tam zdrowia które to rozdaje pewnie zauważył że coś jest nie tak i może się komuś kojarzyć. Rozumiem że 1 autorka nie miała złych intencji ale wśród setek ludzi ktoś sobie to musiał skojarzyć na co najlepszym dowodem jest ten