A w tvp info grillują temat propozycji obniżki diet poselski o 20%.
Noż #!$%@?.
Po pierwsze - jakich diet? To są PENSJE. Normalne wynagrodzenie. Dieta przysługuje na wyjazdach delegacyjnych. Ja wiem, że słowo poseł oznacza kogoś kto "posłuje" czyli jest oddelegowany do Sejmu, ale niech mu płacą w te dni kiedy tam jest (a mieszka gdzie indziej) normalną, ustawową dietę delegacyjną. Jak każdemu innemu zatrudnionemu Polakowi. I tyle.
A nie walą głupa, że jego wynagrodzenie w całości jest taką dietą, nawet jak mieszka 600 metrów od budynku sejmowego (a na pewno są tacy)
Po drugie, niech Kaczor nie wali głupa. Postulat był taki, żeby te "diety" normalnie opodatkować, tak jak to każdy obywatel płaci w ramach podatku dochodowego.
Ja tam nie jestem zwolennikiem podatku dochodowego i opodatkowywanie urzędnika państwowego jest bez sensu (przekładanie z lewej ręki do prawej - koszta urzędnicze), ale jak wszyscy płacą ten podatek, włączając w to urzędników skarbówki czy ZUSu, to dlaczego nie poseł, do jasnej cholery?
Z samym obniżaniem pensji poselskich także bym nie przesadzał. Poseł ma zarabiać dobrze. Jeśli poseł będzie kompletnie bez kasy, to jest to automatycznie poseł "do kupienia". Bo z czegoś trzeba żyć.
A za korupcję powinna być czapa, tak jak to było w Polsce przed wojną. Kara śmierci za korupcję i defraudację pieniędzy podatnika.
Podkreślam: pieniędzy Polaków, bo nie ma czegoś takiego jak pieniądze państwowe czy rządowe. Nie ma. Są tylko nasze wspólne pieniądze wpłacane do skarbu państwa na cele wspólne.
A oni [ONI] traktują tę kasę jak swój paśnik, źródełko, żłób. WARA, warchoły. Bez urazy dla uczciwych posłów i ministrów.
Po drugie, niech Kaczor nie wali głupa. Postulat był taki, żeby te "diety" normalnie opodatkować, tak jak to każdy obywatel płaci w ramach podatku dochodowego.
@mike78: tak tylko wyjasnie: jak myslisz dlaczego oni to nazywaja diety? bo diety nie podlegaja opodatkowaniu jak jade w delegacje w kraju to pracodawca placi mi 30 pln/dzien jak jestem w niemczech to 49E/dzien w obu przypadkach nie place z tego podatku
A w tvp info grillują temat propozycji obniżki diet poselski o 20%.
Noż #!$%@?.
Po pierwsze - jakich diet? To są PENSJE. Normalne wynagrodzenie. Dieta przysługuje na wyjazdach delegacyjnych. Ja wiem, że słowo poseł oznacza kogoś kto "posłuje" czyli jest oddelegowany do Sejmu, ale niech mu płacą w te dni kiedy tam jest (a mieszka gdzie indziej) normalną, ustawową dietę delegacyjną. Jak każdemu innemu zatrudnionemu Polakowi. I tyle.
A nie walą głupa, że jego wynagrodzenie w całości jest taką dietą, nawet jak mieszka 600 metrów od budynku sejmowego (a na pewno są tacy)
Po drugie, niech Kaczor nie wali głupa. Postulat był taki, żeby te "diety" normalnie opodatkować, tak jak to każdy obywatel płaci w ramach podatku dochodowego.
Ja tam nie jestem zwolennikiem podatku dochodowego i opodatkowywanie urzędnika państwowego jest bez sensu (przekładanie z lewej ręki do prawej - koszta urzędnicze), ale jak wszyscy płacą ten podatek, włączając w to urzędników skarbówki czy ZUSu, to dlaczego nie poseł, do jasnej cholery?
Z samym obniżaniem pensji poselskich także bym nie przesadzał. Poseł ma zarabiać dobrze. Jeśli poseł będzie kompletnie bez kasy, to jest to automatycznie poseł "do kupienia". Bo z czegoś trzeba żyć.
A za korupcję powinna być czapa, tak jak to było w Polsce przed wojną. Kara śmierci za korupcję i defraudację pieniędzy podatnika.
Podkreślam: pieniędzy Polaków, bo nie ma czegoś takiego jak pieniądze państwowe czy rządowe. Nie ma. Są tylko nasze wspólne pieniądze wpłacane do skarbu państwa na cele wspólne.
A oni [ONI] traktują tę kasę jak swój paśnik, źródełko, żłób. WARA, warchoły. Bez urazy dla uczciwych posłów i ministrów.
@mike78: tak tylko wyjasnie:
jak myslisz dlaczego oni to nazywaja diety? bo diety nie podlegaja opodatkowaniu
jak jade w delegacje w kraju to pracodawca placi mi 30 pln/dzien
jak jestem w niemczech to 49E/dzien
w obu przypadkach nie place z tego podatku
pracodawca tyle placi bo