Wpis z mikrobloga

Jakoś ze 4 dni temu zamieszkał w moim kiblu #pajonk i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jak tu mieszkam z 9 już lat, to jest to pierwszy taki zauważony przypadek; #pajaki trzymają się od mego mieszkania raczej z daleka.
Owszem, mam arachnofobię i normalnie przywitałbym go kubotem, z uwagi jednak na wyjątkowość tej wizyty postanowiłem dać mu koegzystować wykorzystując tę sytuację do pracy nad swoją pajęczą fobią, a przy okazji zbadać jak to jest #refugeeswelcome ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zastanawia mnie jednak fakt, że siedzi tam wyeksponowany całymi dniami w tym samym miejscu, bardzo blisko sedesu, gdzie siłą rzeczy często jest jakiś ruch, co zdaje się mu nie przeszkadzać. Gdy sięgałem po berło, raz tylko wycofał się kilka kroków.
Żarcia dla niego u mnie jak na lekarstwo, nie ma robali, much, niczego co można by zeżreć.
Na co on czeka? Nie znam się na tych stworzeniach, boję się jednak że to samica która stoi na straży jakiegoś swojego kokona z jajami i za kilka dni będę musiał do całej tej sytuacji podejść nie z kubotem ale z miotaczem ognia.
Ktoś? coś?
mdesign - Jakoś ze 4 dni temu zamieszkał w moim kiblu #pajonk i nie byłoby w tym nic ...

źródło: comment_Ai4hpdEzuuSbhtaaU4FDB8NgTLoWqVVO.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
@mdesign: chce uśpić Twoją czujność. Czeka, aż totalnie przywykniesz do jego obecności i się wyluzujesz, zaczniesz traktować go jako coś normalnego, może nawet kumpla. I wtedy, w najmniej oczekiwanym momencie, gdy Ty pewien swojej sytuacji będziesz srał - #!$%@? Cię w dupsko.
  • Odpowiedz
@mdesign chyba to bagnik nawodny, jadowity, nie buduje sieci tylko poluje aktywnie - wg Wiki - również na małe rybki i żaby ¯_(ツ)_/¯
Po ugryzieniu efekty jak po osie
Powodzenia ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
bagnik nawodny

@symetryczny: nope, to chyba nie on.

Ech... bliżej już raczej ręki włożyć nie dam rady, oto lepsza fotka:

@ZaQ_1: tak, to on!
Za Wiki: Zasiedla ciemne miejsca (...) i ciemne kąty w ludzkich siedzibach
A ten osobnik siedzi sobie widoczny, zdechnie z głodu jeśli tam zostanie;
nie chowa się nie zaczepiany - czyżby pracował nad własną homofobią? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
mdesign - > bagnik nawodny
@symetryczny: nope, to chyba nie on. 

Ech... bliżej ju...

źródło: comment_NtgUX8R9q5MJq0IVxQ43ZEy8WG5cnpKF.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@mdesign: możesz czasem podrzucić mu jakiegoś robaczka, a wodę w łazience znajdzie, ale nie przestrasz się, bo jest szybki #!$%@?

Btw. też postanowiłem pracować nad swoją arachnofobią, ale kupiłem sobie do tego 5 ptaszników na start xD
  • Odpowiedz
kupiłem sobie do tego 5 ptaszników na start xD


@BotRekrutacyjny: ja tak kiedyś postanowiłem że z czymś się zmierzę - kupiłem rower, buty spd, po 5 kompletów ciuchów na zimę i lato, karnet na siłkę, basen, odżywki itp itd. Zainwestowałem ze 4 tysie i stoi to wszystko któryś już rok nieużywane ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Nauczony doświadczeniem dziś wybieram wersje niskobudżetowe, jak się uda to sięgnę do
  • Odpowiedz
@mdesign: na te ptaszniki jak na razie około stówki wydałem, bo kupowałem maluchy, więc nie ma tragedii

Według wiki to jest samica, ale wątpię żeby była zapłodniona, sprawdź czy nie ma w pobliżu kokonu, z kokonem by się gdzieś zaszyła, a jest na widoku
  • Odpowiedz
sprawdź czy nie ma w pobliżu kokonu


@BotRekrutacyjny: No cóż, w bezpośredniej okolicy nie widzę, lecz ok. 30 cm na lewo od pajonka jest wpust rury kanalizacyjnej wyglądający jak na zdjęciu, tak więc miejsce imho idealne aby uwić tam sobie przytulne gniazdko.
A zatem pytanie do znawców - czy już to zrobiła i stoi teraz po prostu dzielnie dzień i noc na straży tegoż?
mdesign - > sprawdź czy nie ma w pobliżu kokonu

@BotRekrutacyjny: No cóż, w bezpoś...

źródło: comment_HOnTDiu8zPnyVuBuOsQWVlGtqHHCsqEP.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@mdesign: pająk wlazł Ci rurą/pionem i tyle, to zwykły kątnik one nie robią raczej sieci tylko polują na robale, jak głód ją ruszy to zacznie łazić po całym mieszkaniu i się możesz obudzić z nową koleżanką w łóżku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
możesz czasem podrzucić mu jakiegoś robaczka


@BotRekrutacyjny: #!$%@? nie pajonk. Przytargałem mu dziś niedużego świerszcza, świeżynkę spod bloku; oszołomiłem nieco i podrzuciłem pajonku pod nos - coś tam się chwilę pokotłowali, świerszcz zostawił jedną nogę i mota się tak już z pół godziny po łazience, a pajonk spękany siedzi tam gdzie dotąd. Ba! Schował się nawet za pudło od proszku ()
  • Odpowiedz