Wpis z mikrobloga

Dzienniki pirackich kapitanów - 17 VI

Link do folderu z zasadami, mapą i dziennikami

*

Ławica Potępionych

Pozycja: 22N 61W

Dopadliśmy go. Do abordażu podeszliśmy dość agresywnie, przez co ster uległ częściowemu uszkodzeniu. Samą walkę wygraliśmy, choć trzech z naszej załogi zostało rannych, a dwóch kolejnych zginęło - nikt spośród kadry oficerskiej.

Bryg o nazwie “Léopard” uciekał do Europy. Jego kapitał chciał opuścić karaiby, bo doszły go słuchy o tym, że piraci zbierają się na Tortudze.

Przejęliśmy kosztowności o wartości 11 dublonów, a także mapę jakichś mórz i archipelagów, ale żaden z nas nie potrafi określić, jakie miejsce przedstawia, co jest o tyle dziwne, że pokrywa obszar setek lig, więc nie chodzi o jakieś drobne, nieznane przez nikogo wysepki.

*

Hieny Morskie

Pozycja: 33N 78W, Charles Town

Znaleźliśmy dosłownie cztery kurtyzany gotowe z nami płynąć. Liczba nie imponuje. Ponadto z zarobku każdej z nich do kapitańskiego kufra ma trafiać tylko 20 proc. Całe nasze szczęście w tym, że nikt więcej o nas nie pytał, choć ciągle czujemy na sobie cień francuskiej sprawiedliwości. Kurtyzany namawiają nas, by płynąć na Tortugę, bo tam podobno szykuje się dobra okazja do zarobku.

*

Rzepakowa Armada

Dotarliśmy do Portoryko bezpiecznie i bez przygód. W tym niewielkim porcie wzbudziliśmy pewien popłoch, bo rzekomo ostatnio piraci są bardziej aktywni niż zwykle. W minionych dniach widziano w tych okolicach jeszcze trzy inne statki łupieżcze.

Johannes i jeden z marynarzy ciągle chorują.

*

Krwawe Kapelusze

Za banany dostaliśmy zupełnie przyzwoitą zapłatę: łącznie 68 dublonów. Zgodnie z kaperską umową 7 dublonów powinniśmy oddać gubernatorowi Nowej Francji, który ma swoje przedstawicielstwo w Forcie Ludwika (31N 92W).

Transakcja opóźniła nas jednak bardziej niżbyśmy chcieli. Od chwili sprzedaży przepłynęliśmy tylko do 26N 81W, choć nasza łajba potrafi robić o wiele lepsze kursy. Z drugiej strony, mieliśmy czas na usłyszenie kilku plotek, jak choćby tej, że piracki król miał odejść z tego świata.

Rany naszego marynarza już nie są groźne.

*

Załoga Guliwera

Pozycja: 22N 84W, południowe wybrzeże Isla de Pinos.

Dwóch majtków wyzdrowiało. Furion i Don Awerage nie są już ciężko, a tylko lekko ranni.


Na pokładzie galeonu znaleźliśmy rozkaz, by “zniszczyć jak najwięcej statków pirackich przed końcem czerwca, gdyż później może to być trudniejsze”.

Według naszej obecnej oceny Guliwer 2 może być dość szybki jak na statek tych rozmiarów, za to całkowicie bezwładny i trudny w manewrowaniu. Na pokład wejdą niemal dwie kopy skrzyń, a kadłub powinien wytrzymać nawet ostrzał z dział naziemnych. Mieliśmy prawdziwe szczęście, że udało nam się zrobić wyrwę w poszyciu.

*

Las Nutrias de la Cuna

Pozycja: 10N 66W, Caracas.

Gwen postawiła na ostrożność. Nikogo nie obraziliśmy i nie straciliśmy na łapówki więcej niż to konieczne. Jak na razie w ogóle nie jesteśmy uważani za piratów. Przy rozmowach usłyszeliśmy wręcz, że “moglibyśmy jakoś skorzystać na tej Tortudze”. Z drugiej strony - niewiele udało się osiągnąć. Owszem, obiecano nam spotkanie z dowódcą miejscowego fortu, więc na razie czekamy, aż nas przyjmie.


***

Formularz deklaracji akcji.
Na deklaracje czekam do niedzieli, godz. 20:00.

Załogi:
- Hieny Morskie
- Rzepakowa Armada
otrzymują dodatkową akcję

#piracifabularnie
Pobierz
źródło: comment_q3yRYAXZRK7qGR4UBzQkqzdZIlcLMMj1.jpg
  • 1