Wpis z mikrobloga

Jakoś tak czytam co to jest ten #starlink i natrafiłem na artykuł: https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/wydarzenia/pierwsze-satelity-starlink-juz-na-orbicie-spacex-oficjalnie-rozpoczal-budowe/4fkk7nt

Czytam, czytam i... lekka konsternacja:

Projekt Starlinka zakłada umieszczenie na na orbicie nawet 12 tysięcy satelitów i otrzymał już pozwolenie amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności.


Wystrzelmy 12 tys. satelitów, zaśmiećmy przestrzeń okołoziemską (tak jakby mało tam było złomu) i git!
A co z resztą krajów? Hameryka niczym w filmach decyduje za cały świat? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Nikt inny nie ma nic do powiedzenia? Orientuje się ktoś jak to działa?
Jeżeli błądzę w rozumowaniu to podeślijcie peszę jakiegoś linka.
  • 1
  • Odpowiedz
@piaskun87: Starlinki przewyższają wszystkie regulacje odnośnie śmieci kosmicznych. Nawet w wypadku awarii silników spadną i spalą się w atmosferze szybciej niż w ciągu 5. lat. Bez awarii w kilka miesięcy po wyłączeniu z użycia.

A inne kraje mogą sobie też wystrzeliwać co chcą i gdzie chcą. Ale nie mogą nadawać i oferować usług nad terytorium USA jak nie mają zgody.
Podobnie Starlinki muszą mieć zgodę na oferowanie usług nad innymi krajami.
  • Odpowiedz