Wpis z mikrobloga

@Kamileqq: w dobrym momencie odszedł bo już na SA wiało mega nudą i powtarzalnością. Patrząc z dzisiejszej perspektywy odejście Johna z papryczek wyszło wszystkim na dobre. Można lubić Josha lub nie, ale trzeba przyznać że dodał trochę świeżości zespołowi. Oczywiście multiinstrumentalista nigdy nie dorówna poziomu kolesiowi co całe życie naqrwiał na gitarze xD ale patrzac na ostatnie występy całkiem niezle sobie radzi z solówkami/improwizacją

A John mógł wreszczie zająć się swoimi
@bonczeg Na SA wiało nudą? Może utwory były podobnie pisane, ale każdy miał swój charakter, już nie wspominając o smaczkach produkcyjnych i chórkach Johna. Gdyby Red Hoci nadal z nim nagrywali, każdy kolejny album miałby inny charakter, bo Frusciante potrafi czerpać z wielu gatunków i każdy z albumów, który nagrał z nimi mial jakąś myśl przewodnią i koncept.

Josh jest bardzo dobry jakoś wingman, co pokazała trasa SA i podobno całkiem niezłym
@MrFruu: dziena, swojego czasu byłem fanatykiem red hotów ale gdzieś od roku moje zainteresowania poszły w inną stronę a red hotów słucham od święta. Mimo to zawszr będą mieć specjalne miejsce u mnie w serduszku :D

@the_fifth_horseman: > Gdyby Red Hoci nadal z nim nagrywali, każdy kolejny album miałby inny charakter,
chodziło mi o to że jakby został to niepotrzebnie by się tam męczył. Na trasie SA była już strasznie