Wpis z mikrobloga

@dwiesciedziewiecdziesiatpiec: mam mieszane uczucia co do twojej wypowiedzi, z jednej strony masz rację, że brak umiejętności był tutaj powodem wypadku, ale z drugiej strony "Wystarczyło dupę ruszyć" jest bardzo na Twoją niekorzyść.
Gdyby miała więcej umiejętności to by zwyczajnie skręciła używając kierownicy i pochylając bardziej moto, nie potrzebne było żadne ruszanie dupy czy inne wygibasy. No i akurat treningi czy tutoriale jednak pomagają nowicjuszom w ogarnięciu jazdy, bo jak inaczej
  • Odpowiedz
@debenek: @BratProgramisty: a nie jest tak, że przeciwskręt ROZPOCZYNA branie zakrętu? Na tak długim łuku stosując ciągle przeciwskręt jechałaby wężykiem. IMO tutaj trzeba pochylić motocykl (po przeciwskręcie, ale to zrobiła bo w zakręt weszła) i pozostać w pochyleniu, nie zwalniająca a lepiej lekko przyśpieszać. Kobieta próbowała utrzymać pozycję pionowa kurczowo trzymając się kierownicy oraz wytracając prędkość, co utrudniło branie zakrętu, potem doszła fiksacja wzroku na barierce i wypadek
  • Odpowiedz
@debenek: wiem, że można. Tylko na tym zakręcie przeszkód nie było. Kilkukrotne zacieśnianie przeciwskrętem dałoby w efekcie jazdę wężykiem. Jak pisałem, lepiej mocniej się pochylić i dodać gazu.
Ja nie rozumiem porad typu: wybierz przeciwskręt, nie stosuj innych metod. Nie ma innych! Każdy zakręt (przy odpowiednio wysokiej prędkości) to przeciwskręt. Ludzie to odruchowo robią, w różnym stopniu.
  • Odpowiedz
@vaneck: po tym zakręcie ten misiu z filmu ma dwa wyjścia:
- jebnąć wszystko i wyjechać w bieszczady (czyt. sprzedaj co zostało i więcej nie jeździć na jednośladzie),
- albo pójść na szkolenie z techniki jazdy na motocyklu.
  • Odpowiedz