Aktywne Wpisy
kantek007 +41
Nacho_Libre +10
#sluchamzlastfm #sluchamzlastfm2 #muzyka #spotify #lastfm
Dzień dobry,
Zapraszam do cotygodniowego Waszego zestawienia najczęściej słuchanych albumów w serwisie last.fm.
Słucham z last.fm - Notowanie: 520 - 5 marca 2023
♪┌|∵|┘♪
Doskonale wiecie co robić, ale dla przypomnienia ;)
1. Wejść tutaj: http://tapmusic.net/lastfm lub tutaj: http://www.nsfcd.com/lastfm lub https://lastcollage.io/,
2. Wpisać swoją nazwę użytkownika w serwisie last.fm.
3. Następnie wybrać "7 days", gdyż zestawienie będzie z ostatnich 7 dni.
4. Następnie wybrać rozmiar
Dzień dobry,
Zapraszam do cotygodniowego Waszego zestawienia najczęściej słuchanych albumów w serwisie last.fm.
Słucham z last.fm - Notowanie: 520 - 5 marca 2023
♪┌|∵|┘♪
Doskonale wiecie co robić, ale dla przypomnienia ;)
1. Wejść tutaj: http://tapmusic.net/lastfm lub tutaj: http://www.nsfcd.com/lastfm lub https://lastcollage.io/,
2. Wpisać swoją nazwę użytkownika w serwisie last.fm.
3. Następnie wybrać "7 days", gdyż zestawienie będzie z ostatnich 7 dni.
4. Następnie wybrać rozmiar
-------------------------------------------------
Czwórka zaproszonych gości była pod ogromnym wrażeniem metalowego statku. Żołnierze portugalscy po pobieżnym przeszukaniu odeskortowali ich do kajuty, znajdującej się pod drugim pokładem statku. Drzwi za nimi zostały zatrzaśnięte z łoskotem i zaryglowane, a w słabym świetle świecy goście dostrzegli dwie męskie sylwetki. Potężnie zbudowanego almirante Rubensa Algarve oraz jego szczurowatego pomocnika gryzipiórka Jose.
- Dziękuję, że zdecydowaliście się ze mną spotkać, mam nadzieję że dzisiejsze spotkanie zostanie zachowane w tajemnicy.
* * *
Z zadumy strażników wyrwała głucha eksplozja. Po krótkim szoku przy metalowych drzwiach zbiegło się kilkunastu żołnierzy. Długo siłowali się z uszkodzonymi wrotami, a gdy w końcu je otworzyli, ich oczom ukazał się przerażający widok. Ściany wysmarowane były ludzkimi szczątkami, krwią i kawałkami mebli, epicentrum eksplozji znajdowało się mniej więcej w środku kajuty. Żołnierz, który eskortował gości momentalnie zasłabł. Przypomniał sobie, że w wewnętrznej kieszeni płaszcza Hoschei von Goldberga znajdowała się niewielka kasetka, którą zignorował przy przeszukaniu.
- Bomba kasetowa... - jęknął
- Musimy powiadomić króla - mówił słabym głosem sierżant - tymczasem blokujemy port i powiadamiamy Milicję.
* * *
Nowy komendant Milicji zgniótł raport w dłoni i wyrzucił do buchającego niestosownie do sytuacji wesołym ogniem kominka. Przygryzł wargę i wycedził do siebie
- Zapłacą za to...
-------------------------------------------------
Ezekiel Romanow, Fortunato de Amarela, Gabriela Cobblepot-Goldenfield, Jose oraz Rubens Algarve zginęli w wyniku eksplozji bomby kasetowej. Zamachowiec Hoschea von Goldberg zginął na miejscu.
Powoli już zamykał tawernę, gdy całą dzielnicą portową zatrzęsło. Kubki z bimbrem skakały na stole, jak szalone, alkohol się z nich wylewał. Paszteciki jakby nabrały nowego życia i w swym szaleńczym dance macabre postanowiły być wszędzie. Po wyjściu z szoku, postanowił wyjść z Martwej i zobaczyć, co się stało. W oddali, przy molo widać było jakiś błysk. Chwilę później przebiegło kilkudziesięciu milicjantów, krzycząc coś po portugalsku. Oszołomiony Esteban obserwował tę
Komentarz usunięty przez moderatora
Asbjorn Ingelmand
Asbjorn ze swojej celi miał piękny widok na dzielnicę portową i z zaciekawieniem spoglądal na Żydów stojących na wielkim statku portugalskim. Jeden z Żydów zaczął jednak upychać jakąś szkatułkę za pasem. Jeden ze strażników zobaczył to.
-"Co wy tam robicie?"- krzyknął jeden ze strażników.
-"Czekam na powóz"- odpowiedzial Goldberg.
-"Tylko szybko!"- krzyknął z przyzwyczajenia strażnik.
Odszedł w kierunku dziobu statku, ale po chwili napadła go myśl:"Czekał na powóz?
Klemens siedział na nabrzeżu, szkicował w swoim notatniku portugalski okręt.
— Czyli jakbym wrzucił bombę tu, to statek by zatonął zanim Algarve zdążyłby dokończyć swoje tiramisu. Ale jak to zrobić, jednocześnie nie ginąć? — zamyślił się
Nagle całą okolicę zatrzęsło, tak mocno, że węgiel i notatnik wypadły mu rąk. Klemens obejrzał się wokół siebie, zgromadzeni w porcie Portugalczycy zaczęli biegać niczym mrówki, którym właśnie zniszczono mrowisko. Z trzewi statku zaczął wydobywać
Pax zwinnie zjechał po poręczy schodów w dół piwnicy do "niderlandzkiej ambasady". Tam, według umowy miał czekać na niego Rik z nowym dodatkiem do "Osadników" gotowym do przetestowania. Na dole faktycznie spotkał brata, jednak nie samego.
- Ćśśś bo stara jest w piwnicy - Rik wskazał kciukiem za swoimi plecami.
Rzeczywiście w dużym pomieszczeniu czekała na nich babcia pochylona nad stołem pełnym notatek.
- Pracujesz nad czymś nowym babciu? -
François widział w okol sam chaos. Ludzie biegał zdezorientowani, ciągle to padały kolejne nazwiska przypuszczalnych ofiar, które miały znajdować się na statku.
Gdyby słyszał również nazwisko admirał a, pomyślał "szykują się awanse"
No i biedna babcia rest in RIP
Joseph Slant
- Zgineli, co? - mruknął do siebie Slant i wyciągnął 3 małe kubki, do których nalał alkoholu Estebana - No to za wasze zdrowie, Ezekielu, Fortunato i Gabrielo - kiedy wypił wszystkie 3 kubki, wyciągnął na stół największy kufel, jaki posiadał nalał go do pełna i stwierdził z zadowoleniem - No i za twoje zdrowie Hoschea! No to teraz niepodległość jest możliwa!