Wpis z mikrobloga

  • 1
Może mam niepopularne odczucia ale cieszę sie co tydzień cały poniedziałek, że wieczorem obejrze razem z żoną nowy odcinek. Tak długo oczekiwany sezon, ze w międzyczasie powstało setek teorii, jednych lepszych czy gorszych że fani mogą czuć pewien niedosyt z rozwiązań jakie wybrali twórcy. Pewnym jest ze scenarzystom brakuje finezji Martina i szkoda, że idzie to w kierunku każdego amerykańskiego filmu, czyli sielanka->drama->happy end ale kto wie czy jesscze nas czymś nie zaskoczą. Wniosek tak, ze jak ujowy by ten sezon to i tak część ludzi obejrzy o 3 w nocy, a reszta w ciągu tego samego dnia( ͡º ͜ʖ͡º)

#got
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach