Aktywne Wpisy
Atreyu +780
Jutro będzie mój pierwszy dzień mamy, bez mamy
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
badreligion66 +580
Nie podważam ani nie kwestionuję tej rady. Co więcej jest to prawda.
Jednak najlepiej to się sprawdza w mieście >30k mieszkańców gdzie są kina, galerie handlowe, restauracje, parki i inne miejsce w których można spędzić czas.
Problem pojawia się w na przykład moim przypadku: miasteczko 10 mieszkańców gdzie nie ma żadnych wyżej wymienionych miejsc, każdy się zna z każdym a największa atrakcja to wypadek na skrzyżowaniu pod biedronką.
Życie w takim miejscu (zresztą nie ma tu persprktyw na przyszłość więc jeśli chce się osiągnąć w życiu nikłe minimum należy bezzwłocznie stąd #!$%@?ć) to tak jakby pudzian użył wszystkich swoich sił i #!$%@?ł w mój ryj. Nie ma szans żeby mieszkając tutaj mówić o szczęściu i dobrobycie.
#przegryw
@albertbranka: właśnie wymieniłeś wszystkie atrakcje dostępne ma wsi xD
Albo przeprowadź się do miasta jak to taki problem.