Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ja lvl 30 i właśnie zmieniłem pracę na taką z godziwym wynagrodzeniem. Moja różowa lvl 22 i ciągle studiuje więc utrzymuje się trochę ze stypendiów naukowych, a trochę pomagają jej rodzice. Przyszłość planujemy ogólnie razem, więc pojawił się pomysł zakupu mieszkania. Ja mam zdolność kredytową, ojciec różowej chce za nią wyłożyć "jej pół".
Czy da się kupić mieszkanie w ten sposób, że będziemy współwłaścicielami bez żadnego ślubu, ona swoje pół kupi za pieniądze od taty, a ja swoje pół na kredyt, który będzie tylko na mnie?
Czy jak ja wezmę kredyt na pół mieszkania, to wystarczy mi wkład własny w wysokości 15% wartości mieszkania, jeśli normalnie wymagane jest 30%? Mam więcej, ale chciałbym wydać na remont, bo podobają nam się mieszkania w okolicach gdzie dostępny jest tylko rynek wtórny.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 8
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: nie jest wymagane 30% wkład własny do hipoteki zaczynają się od 10%. Tak bez problemu będziecie oboje właścicielami idźcie najlepiej do doradcy kredytowego bądź do swoich banków na obliczenie zdolności kredytowej gdzie ładnie odpowiedzą na wasze pytania

Jak masz jakieś pytania to śmiało wal na PW bo sam jestem świeżo upieczonym właścicielem razem z różowym bez ślubu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OP: @johnnyMetalowy: @Lillain: Skąd wziąć doradcę kredytowego, który jest obiektywny? Doradca kredytowy kojarzy mi się z wciskaniem oferty tego banku, który da mu największą prowizję. Może lepiej iść do radcy prawnego lub doradcy podatkowego żeby wytłumaczył od strony formalnej, a potem tabele z warunkami, ofertami i prowizjami banków przeczytać samemu? Zdolność kredytowa wiem, że jest. Ludzie z moimi zarobkami biorą kredyty 2x większe, niż ja planuję.
@MWittmann: Pewne
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wiem skąd jesteś. My mieliśmy doradcę z dobrymi opiniami z google po prostu. Przedstawił nam oferty 5 banków z najlepszymi ofertami, mieliśmy symulację jak będą wyglądały raty itd. Nie namawiał na żaden konkretny, pokazał wady i zalety (o ile tak w ogóle można powiedzieć o kredycie :D) każdego, który ogółem wychodzi najtańszy, który na początku tańszy itd. Negocjował też w banku w naszym imieniu lepsze warunki itd. Nie zapłaciliśmy