Wpis z mikrobloga

Jednym z najbardziej perfidnych klamstw jest hiperbolizowanie i marketing seksu . Pamietam jak za nastolatka myslalem , mmm ale to musi byc super , normalnie heroina , wicie sie z rozkoszy . Musze , MUSZE koniecznie zaruchac xD

Potem nadszedl zrodzony w bolu nerwow i stresu ten magiczny pierwszy raz

Do dzis pamietam swoja mysl wtedy a brzmiala ona : "ahm , wiec to TYLE ?!"

Najgorsze , ze dopoki nie sprobojesz to sie nie odczarujesz .
Niektorzy beda "zakleci" do konca zycia przez #!$%@? morde i geny . ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
A na slowo nie da sie uwierzyc .

Dlatego ten wpis nikomu z was nie pomoze ale mialem ochote taki wysryw wstawic .

#przegryw #przemysleniazdupy
źródło: comment_hFbzXLwpiKXJ7PYfCYZgTIatcytkHhtQ.jpg
  • 22
@CzerstwaBulka: prawda. Wszędzie się o tym gada, wszędzie to jest, przedstawia się to jako jakieś #!$%@? wie co, big deal - a prawda jest taka, że to po prostu włożenie jednego kawałka mięsa w drugi. Owszem, jest to przyjemne, ale tylko tyle, nic to nie zmienia.
Swój pierwszy raz też pamiętam, pierwszy raz w życiu wtedy babe dotykałem, a o dziwo seksy trwały 30 minut z hakiem, było naprawdę fajnie, ale
@CzerstwaBulka mój pierwszy raz był tak "wspaniały", że przecież całe jego trwanie zastanawiałam się, co zjem na obiad i na co mam ochotę xD później stwierdziłam, że to dość przereklamowane i żadna książka nie oddaje tego, co się odprawia IRL. Dużo tak naprawdę zależy od partnera/partnerki.