Wpis z mikrobloga

Słowem wstępu: jestem osobą wierzącą, mam 19 lat, do spowiedzi nie chodzę bo nie żałuję swojego grzechu
Mój tata każe mi iść do spowiedzi i nie przemawia do niego mój argument, że to idywidualna sprawa każdego i nie może mi kazać iść bo do spowiedzi trzeba się przygotować. Ogólnie to powiedział, że jak nie pójdę to nie będę mogła brać auta (a go potrzebuję bo chłopak 40km ode mnie i czasami też chcę go odwiedzić).
Co robić?


#pomocy #problemypierwszegoswiata
  • 25
Jego dom, jego zasady. Btw, nie czaję akcji "jestem wierząca, do spowiedzi nie chodzę". Piszesz to jako katoliczka? Podpowiem Ci tylko, że okres wielkanocny kończy się dopiero w niedzielę Miłosierdzia Bożego ( ͡~ ͜ʖ ͡°)