Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 134
@Papasanbaba: ja raz w życiu miałem porządna chemiczkę. Robiła doświadczenia pokazywała różne fajne eksperymenty. Nawet raz kwasem silnym się oblała to pokazała najpierw jak wygląda oparzenie chemiczne xD
  • Odpowiedz
@su1ik: No zdziwiłbym się w #!$%@? bo na lekcji to nic ci nie pokażą. Pewnie gdyby im dać tysiąc złoty podwyżki to by odkurzyli te probówki i palniki ze składzika i coś by pokazali z tych swoich talentów xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@detreomycyna: nikt nie powiedział że była normalna. Ale umiała przedstawić przedmiot i poprzeć teorie doświadczeniem a nie tylko walić równania chemiczne i brać do tablicy. Zawsze na koniec zajęć były jakieś doświadczenia raz prostsze raz trudniejsze ale widać było że zna się na rzeczy i wie co robi. Do dziś pewne zagadnienia przekazane przez nią mi zostały. Po licbazie mam natomiast pustkę w głowie po tym przedmiocie.
  • Odpowiedz
@medykydem: i wziął sprawy w swoje ręce, czego oczekuję od nauczycieli, ale oni niestety mają obie lewe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przedmiot też super, pamiętam doskonale te ćwiczenia na chemii, czy fizyce, albo preparaty na biologii czy sławne figury geometryczne na lekcjach matematyki za szklanymi gablotami, których nigdy w rękach nie mieliśmy, "bo popsujemy" ;-).
  • Odpowiedz
@medykydem: ja przez całe swoje szkolne życie nigdy nie widziałem żeby któryś nauczyciel chemii, biologii czy fiziki wyciągnął jakiś przedmiot z tych legendarnych gablotek i go użył. Tylko #!$%@? ucz się na pamięć tablicy Mendelejewa i do odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz