Wpis z mikrobloga

@RedBulik: Sory, ale bajki opowiadasz. Byłem już w kilku lokalizacjach w Rosji i nie ma żadnej różnicy względem wymagań. W zasadzie cała Europa, to zgromadzenie księżniczek czekających na księcia na białym koniu. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@RedBulik: tak samo miałam przebywając zagranicą (nie żadne Turcje, Egipty itd., jedno z największych państw UE), w parę dni ponad 200 par, kiedy przesuwałam w prawo na 90% było wiadomo, że ów gość też mnie przesunął w prawo. A zdecydowana większość z nich była naprawdę bardzo przystojna. Po powrocie do Polski.. szkoda gadać.
  • Odpowiedz
@KatpissNeverclean: To by mnie akurat nie dziwiło w większości przypadków. W niektórych krajach zachodu (tych które sprawdzałem) kobiety są jeszcze bardziej wymagające, a czasem rynek matrymonialny dodatkowo psują imigranci (często występujący pod nazwą "uchodźcy").
W Polsce z facetami nie jest "szkoda gadać", tylko jak już to "normalnie".
  • Odpowiedz
@PanDarcy: chyba nie do końca mnie zrozumiałeś, a może ja teraz nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź. O ile w Polsce mieszkając w jednym z największych miast z takimi samymi zdjęciami i takim samym opisem (po angielsku), mam może ze 40 par (przez ponad tydzień), z tym że może kilku facetów się odezwało, a naprawdę staram się przesuwać w prawo większość facetów, to będąc w tym kraju, o którym piszę,
  • Odpowiedz
@KatpissNeverclean: Podtrzymuję swój argument, że to nie u nas mają wielkie wymagania, bo skąd mają je mieć, skoro nawiązanie normalnej rozmowy, z ponadprzeciętnej urody kobietą, graniczy z cudem.

Moja wizyta (wirtualna) na zachodzie, pokazała zupełnie odmienny obraz niż twój. O ile w Polsce od czasu do czasu zdarzała się para ze średniej urody Polką (najczęściej z nadwagą lub dziećmi w pakiecie), o tyle na zachodzie ruch zamiera kompletnie. Raz na
  • Odpowiedz
@PanDarcy: byłam w stolicy, która liczy ponad 2,8 mln mieszkańców i paru innych miastach tak po ok. kilkaset tysięcy mieszkańców (czyli wielkości miasta, w którym mieszkam na stałe), co oczywiście ma swoje znaczenie. Tylko wiesz, w tych mniejszych miastach bywałam po paręnaście godzin i tylko dla eksperymentu odpalałam tindera. I zaraz pojawiały się jakieś pary. W Polsce tak dobrze nie jest, więc chyba jednak chodzi o to, że Polacy mają
  • Odpowiedz
@KatpissNeverclean: Nie wiem jak cię przekonać do swoich racji. Najlepiej by było, gdybyś założyła sobie konto ze zdjęciem faceta o przeciętnej atrakcyjności. Potem byś sprawdziła wyniki w obu krajach. Wtedy byś zobaczyła zupełnie odwrotne rezultaty, niż w przypadku kobiet. Tutaj jest źle, ale tam jest jeszcze gorzej. ( _)
  • Odpowiedz
@PanDarcy: pewnie powinnam spróbować, ale potrzebowałabym do tego nowego maila i numeru telefonu. A także mniejszego lenia. Ale zauważ, że tak naprawdę nasz punkt widzenia wcale nie jest taki rozbieżny: to, że Polki mają wysokie wymagania co do wyglądu facetów nie ulega kwestii. Mnie samej nie podoba się niestety "typowo polski" wygląd. Lubię mężczyzn o czarnych, lub ciemnobrązowych włosach, najchętniej o niebieskich oczach (taki typ urody jak Chris Cornell) lub
  • Odpowiedz
których nie określiłabym mianem "przystojnych" a tylko "przeciętnych".


@KatpissNeverclean: Już parę razy spotkałem się z tą kobiecą "przeciętnością" i zwykle biorę poprawkę na takie oświadczenia.

Ale to, że Polki mają wysokie wymagania nie znaczy, że Polacy mają niskie. Inaczej pewnie miałabym więcej par.

Tutaj aż sobie trochę śmiechłem, ale zaraz potem poczułem wnerw z
  • Odpowiedz