#!$%@?, wracam z roboty i na dzien dobry wyprzedzam na schodach jakiegos chudego kolesia co worek (chyba cement) targa. Po chwili na 4 pietrze jakis typ wybiega z mieszkania, nie zamykajac drzwi i spiewa pump it up danzela. W korytarzu stoi koles z kurtka w reku i wyglada jakby ktos mu przeruchal zone.
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link