Wpis z mikrobloga

Trochę mnie dziwi to że tak wiele osób popiera protest nauczycieli. Przypomnijcie sobie ilu waszym nauczycielom z którymi mieliście do czynienia przez te 12 lat edukacji dalibyście podwyżkę? Bo ja naliczyłem łącznie 3. Reszta przychodziła odbębnić swoje i wziąc wypłatę, więc kwota tej wypłaty nie zmieni ich podejścia.

To że system obecny jest chory to jedno, ale jeśli podwyżki nauczycieli mają się przysłużyć wzrostowi poziomu edukacji to mam propozycję. Podnosimy stawkę dla nauczyciela do 7k netto, ale usuwamy kartę nauczyciela, premie dyrektorskie uzalezniamy od wyników matur, a dotacje na ucznia również uzależniamy od wyników (top 50 szkół w Polsce dostaje największe pieniądze, kolejne 50 mniejsze i tak do szarego końca)

Myślicie że w obecnej sytuacji podniesienie pensji człowiekowi, któremu nie można nic zrobić i go wyrzucić coś zmieni? Bo ja szczerze wątpię
#nauczyciele