Wpis z mikrobloga

  • 0
@mannoroth
Nie no chwila. Napisałeś, że poziom sołtysa, ale 100x lepszy od Dudy. No to teraz wytłumacz nam, w czym?

Wiesz, że właśnie taki mamy ustrój, że prezydent jest głównie po to, żeby ładnie wyglądać i w praktyce podpisywać ustawy ugrupowania, z którego się wywodzi?

No ale przecież Komorowski to był taki niezależny prezydent XD wcale nie podpisywał wszystkich ustaw platformy. Nie było to ani ładne opakowanie, ani ładna zawartość, a już na pewno nie szacunek za
  • Odpowiedz
@defyer: Reprezentowanie to niekoniecznie ładny wygląd - USA czy głowy UE z usłużnymi pacynkami pokroju nśp kaczyńskiego czy Dudy miały średnie relacje. Odnoszę wrażenie, że za Bronka było o wiele lepiej.
  • Odpowiedz
  • 2
@mannoroth nie wiem czy usłużna pacynka i średnie relacje to nie są przeciwieństwa...

mam wrażenie, że nie masz pojęcia o czym mówisz, bo według mnie ze Stanami nigdy nie mieliśmy lepszych relacji, a prezydenci się spotykają, rozmawiają bez tłumaczy, wspólnie żartują i jeszcze załatwiają wspólne interesy (patrz Fort Trump), choć niektórzy to pewnie nazwą polityką na kolanach. Może słusznie.

Za to Platforma prowadziła politykę na kolanach wobec Unii Europejskiej, czytaj Niemiec.
  • Odpowiedz
@mannoroth: Duda mial przynajmniej swoja inicjatywe w postaci spotkania trojmorza na którą udało sie zaprosić bądź co bądź prezydenta USA. Nie mowie ze Duda jest jakims wielkim mezem stanu, no ale Komorowski wyglada przy nim bardzo blado.
  • Odpowiedz
@gangsteris: Przecież Smoleńsk w wyborach prezydenckich pomógł głównie PiSowi, bo na fali współczucia Jaro dostał całkiem dobry wynik. Lech nie miał żadnych szans nie tylko na zwycięstwo, ale i na wynik zbliżony do brata.
  • Odpowiedz
@falden: ogolnie pisowi na tamten czas troszke pomogl, ale paradoksalnie najlepiej wyszedl na tym Komorowski. Dla mnie Lech i Bronek to podobny poziom, z tym ze Lechu byl bardziej obyty. No ale Duda to juz klasa wyzej pod każdym wzgledem od obu tych panow.
  • Odpowiedz