Wpis z mikrobloga

Jaka była najbardziej absurdalna sytuacja, w której ktoś się do Was o coś dopieprzył choć nie miał podstaw? We mnie kiedyś sprzedawczyni w sklepie wjechała tym małym wózkiem z paletami, rozwaliła mi kozaka i jeszcze mnie #!$%@?ła za to. #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 9
  • Odpowiedz
@Millhaven: Jakiś typek wyskoczył do mnie z samochodu bo nie mógł wyjechać z bramy i wściekł się, że go nie wpuściłem. Stałem w korku na światłach i nawet gdybym chciał to bym go nie wpuścił. Po zmianie na zielone jechał za mną, wyprzedził mnie i stanął na następnym świetle zielonym i czekał aż się zmieni na pomarańczowe by ruszyć żebym został. Nie zapomnę jego miny gdy mimo to przejechałem i go
  • Odpowiedz
@Millhaven: W kolejce przy kasie z kanapkami stał przede mną facet, który w pewnym momencie gdzieś odszedł i ekspedientka zapytała mnie co chcę. On nagle się pojawił i zaczął wrzeszczeć na mnie, że się wpycham w kolejkę, zaczął mnie wyzywać od najgorszych i gdyby nie interweniowali panowie w kolejce, prawdopodobnie by mnie uderzył. Nigdy nie widziałam człowieka w takiej furii.
  • Odpowiedz
  • 0
@Millhaven Moja mama przewróciła otwarte piwo ścierając kurze i całe się rozlało. Moja wina bo je postawiłem na blacie xD To było tak niedorzeczne, że dostałem ataku śmiechu, co ją #!$%@?ło jeszcze bardziej xD
  • Odpowiedz