Wpis z mikrobloga

Może nie powinienem, ale przetłumaczyłem na szybko "preambułę" i wstęp tego manifestu, wrzucam bez ferowania ocen, skojarzeń, bo dużo jest ocen w mediach i mediach społecznościowych, a faktów mało. Oto on:

Nie schodź łagodnie ku nocnej godzinie…* 

Nie schodź łagodnie ku nocnej godzinie, 
Niechaj się starość burzy u dni krańca, 
Buntuj się przeciw światłu, które ginie. 

Mędrcze, choć kresu znasz ciemności prawo 
I nie rozwidlasz już w grom słów błyskańca, 
Nie schodź łagodnie ku nocnej godzinie. 

Człowieku dobry, rozżalony zjawą 
Swych kruchych czynów na ostatniej fali, 
Buntuj się przeciw światłu, że już ginie. 

Drapieżny łowco słońca, które płynie 
I twojej pieśni na swą cześć się żali, 
Nie schodź łagodnie ku nocnej godzinie. 

Źrenice, choć je śmierć bielmem owinie, 
Mogą wytryskać meteorów gradem, 
Bunt wznosząc przeciw światłu, które ginie. 

A ty, mój ojcze, na smutnej wyżynie, 
Błagam, przeklinaj, złorzecz mi łez jadem, 
Nie schodź łagodnie ku nocnej godzinie, 
Buntuj się przeciw światłu, które ginie

_*Dylan Thomas (1914 – 1953) Do not go gentle into that good night - przyp. mój_

WSTĘP

To wskaźniki urodzeń

To wskaźniki urodzeń

To wskaźniki urodzeń

Jeżeli jest jedna rzecz, którą chcę żebyście zapamiętali z tych zapisków, to że wskaźniki urodzeń muszą się zmienić. Nawet gdybyśmy deportowali wszystkich nieeuropejczyków z naszych ziem w dniu jutrzejszym, europejczycy wciąż zmierzaliby ku rozkładowi i śmierci.

Każdego dnia stajemy się mniej liczni, starzejemy się, słabniemy.
Koniec końców musimy powrócić do dodatniego poziomu dzietności, albo czeka nas śmierć.

Żeby utrzymać populację ludzie muszą osiągnąć wskaźnik urodzeń, który wyrówna współczynnik dzietności. W zachodnim świecie ten wskaźnik wynosi około 2.06 urodzeń na kobietę.

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_sovereign_states_and_dependencies_by_total_fertility_rate

Nie ma ani jednego zachodniego państwa, ani jednej białej nacji, która osiąga ten dodatni poziom płodności.

Ani w Europie, ani w Australii czy w Nowej Zelandii.

Biali ludzie przegrywają w reprodukcji, przegrywają w tworzeniu rodzin, przegrywają w posiadaniu dzieci.

Ale pomimo tego, liczba ludności w tych krajach rośnie i to szybko.

Jak to jest możliwe?

Masowa imigracja i wyższe poziomy płodności imigrantów powodują wzrost liczby ludności.

Doświadczamy inwazji na poziomie nigdy nie widzianym do tej pory w historii ludzkości. Miliony ludzi przelewają się przez nasze granice i to legalnie. Zapraszani przez rząd i korporacje żeby zastąpić Białego człowieka, który nie potrafi się rozmnażać, nie potrafił stworzyć taniej siły roboczej, nowych konsumentów i wpływu z podatków, których to korporacje i rządy potrzebują żeby przetrwać.

Kryzys masowej migracji i ujemnych wskaźników urodzeń jest atakiem na europejczyków, który to atak, jeżeli pozostawiony bez odparcia, w końcu doprowadzi do kompletnej wymiany rasowej i kulturowej europejczyków.

Żeby zobaczyć to w pełnej krasie, wystarczy że spojrzycie na statystyki ludności w krajach zachodnich na rok 2100

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_future_population_(United_Nations,_medium_fertility_variant)

W 2100 roku, pomimo trwającego efektu ujemnego wskaźnika urodzeń (białych ludzi), wskaźniki populacji pokazują, że liczba ludności nie spadnie stosownie do tych ujemnych urodzeń, ale właściwie pozostanie na tym samym poziomie, a nawet – w wielu białych nacjach, gwałtownie wzrośnie.

Wszystko przez imigrację.

To jest etniczna wymiana.

To jest kulturowa wymiana.

To jest rasowa wymiana.

TO JEST LUDOBÓJSTWO BIAŁEGO CZŁOWIEKA.

#zamach #nowazelandia