Wpis z mikrobloga

Mireczki, mirabelki w dniu swoich urodzin zerwalem że swoją różowa. To był bardzo toksyczny związek. Ona miała bardzo dominujący charakter. A ja uległy pantofel. Chociaż często się stawialem, lecz zawsze później przepraszalem. I czuję się teraz bardzo rozbity. Nie wiem co robić dalej z życiem. Wracać do rodzinnego miasta gdzie dużo przyjaciół znajomych lecz może być problem z dobrą praca lub ogólnie z pracą, czy siedzieć tu w stolicy gdzie nie mam nikogo. Moi znajomi to jej znajomi. Nie wiem #!$%@? nie wiem.
  • 2
  • Odpowiedz
czy siedzieć tu w stolicy gdzie nie mam nikogo. Moi znajomi to jej znajomi.


@gyarados: musiałeś byś ultrapantoflem, skoro nawet znajomych Ci wybrała. Nie wracaj, znajdź sobie nowych znajomych. Zacznij żyć swoim życiem, bo widocznie za długo żyłeś tylko jej i nią.
  • Odpowiedz
  • 1
@rissah awantura przed urodzinami poszła o to że za słabo posprzatalem w domu a potrafiłem iść na kilka godzin pomagac sąsiadowi działkę ogarniać. Coś we mnie pękło. Bo zawsze starałem się by był porządek. Na dodatek wziąłem pod opiekę nią i dwójkę dzieci. A stałem się służącym i najkochsnszym wujkiem. Olać to wszystko. Zawsze boli. Mam nadzieję że przejdzie.
  • Odpowiedz