Wpis z mikrobloga

@atrax15: ja tam z ubiegiem czasu sie ciesze, jakbym dostal wszystko wydalbym na jakis badziew typu play station czy komputer czyli bym mial jeszcze bardziej zrabane zycie xD a tak jeszcze kilka lat bez kompa bylo wesolych
  • Odpowiedz
@atrax15: ech gdyby rodzice trochę podumali i prosili rodzinę, by zamiast medalików na chrzest, badziewnych zabawek na urodziny i rowerów na komunię po prostu wpłacali mi na jedną lokatę nawet niewielkie sumy. Dziś pewnie bym miał jakieś kilkanaście tysięcy na start w dorosłość... Jedna moja koleżanka miała właśnie takich rodziców. Miło tak na 18-tke dowiedzieć się, że przez całe twoje życie procenty pracowały na twoją przyszłość.
  • Odpowiedz
@Iskaryota: widać, żeś młody. Kilkanaście tysięcy i prezenty w formie roweru.

Ekstra stary nie jestem, 30 dopiero, ale ja uzbierałem 1600zl z komunijnych pieniędzy. Wydałem z tego 500zl. Reszta przepadła, ale nie mam tego rodzicom za złe, bo u nas nie było jak w memie satelity, nowego TV i remontu. A z 1100 to i tak gówno by było na tej lokacie.

Co do oddania kilkunastu tysięcy na 18 też
  • Odpowiedz
@dzek: A gówno żeś młody, bo zaledwie dwa lata od ciebie młodszy. Wrr. Ja tu mówię o odkładaniu na dzieciaka przez całe życie, nie tylko z jednej hucznej imprezy. Nie dorastałem w bogatej rodzinie, ale nawet w szkolnym SKO (#gimbynieznajo) potrafiłem w rok szkolny uzbierać 300 zł odkładając tą słynną złotówkę na drożdżówkę. Lokaty na przełomie wieków osiągały po kilka procent. No szło na tym dobrze "obronić
  • Odpowiedz
@Iskaryota: moi rodzice tak robili jeszcze za czasow komuny dla mojego brata. Po denominacji kilka lat oszczedzania poszly psu w dupe- cala kasa stala sie warta mniej niz jednomiesieczna wplata.
Takze delikatnie mowiac: ryzykowny pomysl
  • Odpowiedz