Aktywne Wpisy
antywojo +47
Byłem młodszy, marzyłem o Wrocławiu. Dziś mam 34 lata i w sumie to nie wiem co ja w tym gównie widziałem. Dobrze, że nie wpakowałem się w hipotekę by tam zamieszkać. Wystarczy zobaczyć pierwszy lepszy "wroclaw walk" na Youtube by zobaczyć ten syf. Omijać te co pokazują rynek, wyjdziesz za rynek i masz brudne kamienice, obszczane mury, graffiti na każdej płaskiej powierzchni, korki, dziurawą kostkę i obraz jakiegoś trzeciego świata xD
#
#
larine +79
Współczuję wszystkim mireczkom, którzy dzisiaj otrzymają coś takiego
#rakcontent #logikarozowychpaskow #zwiazki #walentynki
#rakcontent #logikarozowychpaskow #zwiazki #walentynki
Walka jest spokojnie do ogarnięcia z samymi unikami i quen. Jak już wchodzi młynek w drzewku rozwoju to praktycznie używa się tego bez przerwy. Alchemia jest trochę na siłę- bo po co skoro to co wyżej pisałem wystarcza? Gra w żaden sposób nie wymaga tego, żebyśmy się zainteresowali tą alchemią chyba, że dla własnej frajdy, tego, że taki styl gry nam się marzy. W sumie spory minus patrząc na to, że Wiedzmini mocno wspierali się alchemią i to był ich element modus operandi zaraz obok szermierki, lekkiej kamizelki- bo nie pancerza- i znaków. Wiedzmin wyraznie stawia na bardziej jednokierunkowe bulidy, mieszane się nie opłacają- kiedy wiedzmini to właśnie była taka hybryda paru dziedzin ¯\_(ツ)_/¯
Eksploracja też jest raczej słaba-pomijam przyjemność z podziwiania bardzo ładnej do dziś grafiki i chłonięcia klimatu świata. Ona jest po prostu słaba od strony pragmatyki, opłacalności, miodności z gry. Odkrywanie pytajników nijak nie jest nagradzane, bo najwięcej expa i tak wpada, za side quety i main quest. To wynagradza gracza tylko wtedy kiedy sprzedaje klamoty ze skrzyneczek, kontraband, zbierając fortunę na arcymirzowstkie rynsztunki. Inaczej to nie ma sensu.
Poziomy trudności to niestety tylko różnica w pasku życia wrogów, którzy po prostu są bardziej gąbkami na obrażenia niż wymagającymi innowacji wyznaniami wymuszającymi w zależności od poziomu trudności różne taktyki. Niestety o ile wiesiek potrafi chwycić za gardło ciekawymi historiami, seetingiem, postaciami, czy emocjami w tym wszystkim to jest niestety gameplayowo bardzo przeciętny.
Dlatego pomimo tego, że co raz częściej łapie się na tym jak chęć powrotu do gry narasta, łapię się na tym, że długo do niej nie wrócę, bo szybko cisnąłbym nią w kont przez to jak się w nią gra.
Za to bardziej wolę sięgnąć po gry dające bogaty gameplay, fajne możliwości zabawy.
Dishonored 2, Metal Gear Solid Phantom Pain, izometryczne rpgi nowej fali- vide Pillarsy, Divinity i szukam kolejnych gier ze świetnym gamplayem, a wiesiek może sobie jeszcze leżakować.
Jakbym miał być szczery to Wiesiek jest niestety jak dziewczyna z zajebistym charakterem, ale słabą śmiałością, ochotą na zabawy w łożku. Sad but true.
#wiedzmin3
@elswyr78: Dla mnie to akurat był powiew świeżości w grach rpg. Uwielbiam takie detektywistyczne podejście.
Co więcej, później ten sam motyw naśladowały inne gry ;)
Tryb detektywa to już był w Batmanach Arkham. Wiedźmin co najwyżej sobie to podejście zmodyfikował i go nadużywał- bo w grach rocksteady o nomen omen postaci, która jest również detektywem, było tego dużo mniej XD
Wiedźmin ma świetne side questy, ładunek emocjonalny, ale zasysa gameplayowo, a przy Phantom Painie
@elswyr78: oj to był taki mały psztyczek ;)
nie tego co ja, tylko tego, co gra oferuje ;)
@elswyr78: Nie grałem w Batmana, bo jakoś
Zjawisko krytykowania takiej bethesdy za wszechobecne znaczniki do celu, przy równoczesnym zachwycie uproszczeniami w wiesku to bodaj jeden z najzabawniejszych fenomenów w gamingowym świecie ostatnich lat.
Eksploracja jest do zwiedzenia tylko i wyłączenie. Te pytajniki to przekleństwo tej gry, bo
@elswyr78: Podobała mi się narracja, przy każdym znalezionym śladzie monolog Geralta pcha rozwiązanie sprawy do przodu. Po prostu bardzo było to dla mnie przyjemne w odbiorze. Do tego ogólnie lubię detektywistyczne klimaty, nie tylko w grach. A że nie wymaga wysiłku?
Sama mechanika jest głupia i sprowadza się do tego samego co w grach Bethesdy, chodzeniem za wskaźnikiem. Żadne monologi nic mi tutaj nie naprawiły. Nudziłem się
Komentarz usunięty przez autora