Wpis z mikrobloga

Siedzę w pracy. Dziś na nocnej zmianie jest ze mną różowa. Wiecie co odwaliła?!
Wzięła i zdjeła buty. Skarpetki też. Jak nagle zaczęło śmierdzieć to masakra ( )
A ona nagle spodnie rozpięła i bebech, taki duży bębeń wywaliła na wierzch (
)
Wstałem, otworzyłem okno i wyszedłem psychicznie odpocząć, bo to było za dużo na dziś dla mnie.
  • 10