Wpis z mikrobloga

@Wygryw_pospolity: Otóż powiem tak, zapewne o 4 rano jest stosunkowo cicho, można się zagłębić we własnych myślach. Osobnik który ogląda pociągi o 4 w niedzielę pociągi, zapewne do najszczęśliwszych pod słońcem nie należy, zatem te myśli prawdopodobnie są typu egzystencjalno-melancholijnego. W grę wchodzić może również samotność. Taki przejeżdżający pociąg to metafora podróży, którą może właśnie przechodzi nasz bohater. Obserwacja takiego pociągu daje na chwilę ulotne poczucie więzi nim podróżujących. Zbieżność celu.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Wygryw_pospolity: Nie wiem czy mnie to rajcuje, często mnie można spotkać na tej kładce w godzinach późnowieczornych i wczesnorannych, lubię oo prostu tam chodzić i patrzeć na pociągi zamiast miotać się w łóżku łykając piguły nasenne. O takich godzinach jest tam całkowicie pusto, można trochę własnych myśli uporządkowaćbl i zwyczajnie popatrzeć na te setki ton stali, które też dają w jakiś sposób ukojenie. Tak, śmieciarka już za mną krąży
  • Odpowiedz