Wpis z mikrobloga

do pracy z metalem nie będzie żal odłożyć do skrzynki,

@Yoorko: jak do metalu - to powiedz ty, co i jak i w jakim metalu ty sobie umyśliłeś robić. Bo akurat "dremelopodobne" to tak średnio się do tego nadają.
@hrumque: Główny zamysł to próba zabawy w grawerowanie w miękkich metalach, docelowo chciałbym móc sobie zrobić matrycę do exlibrisu :) Ale fajnie by było gdyby po ew. dokupieniu końcówek pozwalał też na jakieś praktyczniejsze zastosowanie w razie potrzeb majsterkowania w domu - polerkę drobnych elementów, zamontowanie tarcz tnących czy małych wierteł.

Jednak główny cel to hobbystyczna próba grawerunku metali miękkich, głównie miedź.
@Yoorko: no to standardowo - którykolwiek proxxon zawsze o jeden poziom lepszy niż dremel (który nadrabia marketingiem, a ceny podobne), a to wszystko - o 10 poziomów lepsze niż chińczyki które za ~79 kupisz w lidlach/bierdonkach.
No i zapomnij wyrzuć wałek giętki - to sie nie nadaje do niczego poza grawerowaniem jajek-pisanek (i to też nie na pewno).
@Yoorko: aczkolwiek... nie czuję zupełnie jak ty tym chcesz sobie w metalu grawerować. Tzn domyślam się - kulkowa końcówka i dziobiesz pomalutku... ale to straszna męczarnia, rękodzieło i cepelia, na cnc takie rzeczy się robi ...
@strawberian: Nie mam sztywnych widełek, nie wiem tak naprawdę od jakich kwot zaczynają się urządzenia warte uwagi :) Na pewno - im mniej tym lepiej, przy czym nie chciałbym aby to "mniej" było oszczędnością, która sprawi, że odechce mi się tej zabawy bo urządzenie będzie badziewiem. Poniekąd dlatego też podpytuję, aby móc iść za radami i zobaczyć, czy to kwota, którą jestem gotów poświęcić na próbę.
@Yoorko: dremel 300, kupiłem bo byłem młody, głupi i wydawało mi się że będzie mi potrzebny, użyłem go parę razy, pociąłem sobie jakieś modele samochodów, wrzuciłem do pudełka i tak leży parę lat, praktycznie w ogóle nie używany.