Wpis z mikrobloga

@pokpok: byłem w Maroku to babka nam opowiadała, że jak się jest chorym to się idzie do apteki i tam farmakolog przypisuje leki na dane objawy - bez żadnego opisu itp. Jak się jest w ciężkim stanie dopiero wtedy się idzie do lekarza.
Do tego w karetki są wyposażone tylko w nosze transportowe i nic więcej.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@samuraj24 jak byłem w Egipcie, to lekarstwo na sraczkę było w każdym kiosku z informacją od sprzedawcy, żeby brać dwa razy dziennie.
W Polsce ta sama substancja jest sprzedawana w dwa razy mniejszej dawce wyłącznie na receptę.
  • Odpowiedz