Wpis z mikrobloga

@MaoPL: Tak bo każdy na pewno będzie chciał głaskać agresywnego psiaka xD. Idź z nim do specjalisty, im dłużej czekasz tym gorzej bo może sobie biedak tak zakodować agresje, że żadnym sposobem go nie uratujesz.
@Tribolonutus: Znajoma wzięła pieska, który potrafił nagle z dupy zaatakować nawet właścicieli. Oczywiście schronisko powiedziało, że piesek jeszcze nie miał domu co było gównoprawdą bo biedaka oddawali co chwilę właśnie przez jego agresję. Ona jedyna poszła z nim do behawiorysty i niestety powiedział jej, że ma tak głęboko zakorzenioną agresję w psychice, że nie można mu już pomóc. Gdyby pierwszy właściciel się zainteresował można by go wyprostować ale niestety. Powodzonka z
@Rurecki: Jesteśmy po spotkaniu z behawiorystą.
Polecił, żeby karmić psa na klatce schodowej, testuję. Na razie nie chce jeść poza mieszkaniem, czasami tylko trochę pogryzie przez co je dosyć mało. Daję jej też smakołyki pod nos, gdy sąsiad przechodzi i mam wrażenie, że to pomaga - szczeka mniej, interesuje się tym, co mam w ręce. Gdy sąsiad pójdzie daję jej smakołyka, głaszczę i mówię "dobry pies" (jeśli nie szczeka).