Wpis z mikrobloga

@VonHautkopf: heh, o 22 to marne szanse. A jeszcze jak nadgodziny wpadną (a pewnie wpadną), to w ogóle.
Ale konsultowałam się telefonicznie i mam się obkładać mrożonkami.
Szkoda, że w robocie nie mam żadnej mrożonej marchewki z groszkiem pod ręką. Ani w ogóle nic mrożonego.