Wpis z mikrobloga

DZIEŃ 42/100

Jedzie sobie chłop furmanką, zaprzęgniętą w jednego konia.
Na wozie góra świeżo co ususzonego siana, a na stogu siedzi jego
przyjaciel co mu w sianokosach pomagał i beztrosko sobie żuje źdźbło trawy.
I tak powoli się wleczą poboczem drogi, kiedy nagle
wyprzedza ich gość na Suzuki Bandit ale bez głowy.
Jadą dalej i wyprzedza ich Kabriolet a tam siedzi para bez głowy.
Chłop się tak zamyślił i krzyczy do przyjaciela:


#suchar #100dnisucharow
  • 53
  • Odpowiedz