Wpis z mikrobloga

#depresja
Chyba będę musiał wrócić do brania SSRI, bo na trzeźwo świat jest niestety nie do przyjęcia w aktualnym stanie. Dzisiejsze czasy to dla hipisowskiego idealisty piekło. Przyda się posłuchać potem Jordana Petersona, żeby wykrzesać z siebie jakieś ostatki motywacji, bo człowiekowi na SSRI nic się nie chce, bo "dobrze jest jak jest". Z jakiegoś powodu jego gadanie trafia do mnie, kiedy jestem otumaniony serotoniną - pewnie dlatego, że sam ćpa antydepresanty.