Wpis z mikrobloga

Z wyrazami głębokiego szacunku i podziwu dla @LeVentLeCri.

Raz wyszedłem na dwór, udając twardziela,
Bo robię interes kiedy jest niedziela.
Odpalony stary skuter – brumm! Cel to port.
Jadę, bo wiem, że warto, mają Prima Sort.

Widzę, mój kolega, diler Józef czeka
Zblazowany anon, słyszę go z daleka.
Siema Andrzej – mówi. Towarzyszu witaj!
Trzeba szybko, kurdę, zaraz zaraz świta!

Biorę czerwoną pigułę, narkotyki,
Płacę dolarami, to są moje myki.
Chciałbym heroinę, ale jest zbyt droga.
Co jest? To Bagiety jadą! Olaboga!

Uciekam przed milicją, cykam się tu być.
Biegam z nożem. Policjanci – dajcie mi żyć!
Niech ktoś da mi plan ucieczki, hej, pomocy!
Niestety byłem aresztowany w nocy.

Świt. Już jest jutro. Siedzę w celi smutny ja.
Policjant ma swój flecik, słucham psa jak gra.
Niedziela wieczór… wróć! Poniedziałek rano,
Humorek zepsuty – siedzi głupi anon…

Od jutra nie ćpam i od jutra nie piję,
Bezsens egzystencji, ale jeszcze żyję.
Morał jest niezależny od życia wieku:
#!$%@? #!$%@? szybko, wolny człowieku!

#niemoje #heheszki
  • 3