Wpis z mikrobloga

@jozinzbazin2: sprzedawanie uczciwie używanego samochodu jest bez sensu. Miałem do sprzedania z firmy dwie słody octavie na które skończył się leasing. Piecioletnie, diesle, full opcja. Nigdy nie uderzone. Cena rynkowa. Przebieg jednej 340 tysięcy, drugiej 292 tysiące. Obie serwisowane w Aso do końca, wsaystko wymieniane na czas, żadnego dziadowania.
Wszystkie telefony dzwoniący mniej więcej takie: panie dam polowe, bo ogromny przebieg. Czy ludzi porąbało? Oba auta są w idealnym stanie, zero nakładu na cokolwiek. Każdemu sprzedającemu powodzzialem, ze jak w ciagu trzech miesięcy znajdzie cokolwiek nie działającego w tych autach pokrywam koszty naprawy i daje to na piśmie.

Serdecznie pieprze, nie mam czasu na durne telefony i wiadomości. Bogu dzieki telefon prepaid, już wyłączony. Auta oddam w rozliczeniu biorąc nowe w leasing.
  • 4