Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1380
Tyle się naczytałem na mirko o #woodstock, że to syf, że same brudasy tutaj, że smród dookoła i w ogóle. Pisane oczywiście przez osoby, które nigdy na tym festiwalu nie zawitały. No więc pojechałem tam w tym roku i wiecie co? I mieliście #!$%@? rację.
  • 20
  • Odpowiedz
Też w tym roku byłem pierwszy raz, ogólnie przerażony tym co się dzieje, na szczęście pojachalem z przewodnikiem, który lekko mi zmienił na to światopogląd, oczywiście ludzie by mogli bardziej dbać tam o czystość, o kible itd. Nazwałbym uczucie, które przeżyłem fascynacją połączona z obrzydzeniem. Ale w tej całej fali negatywów, przewijają się pozytywne momenty, które to zagłuszają całe to obrzydzenie, to jak idziesz zbijasz piątki ze wszystkimi, polewanie się wodą obok
  • Odpowiedz
@Rutyna_To_Kreatyna: całkiem podobnie jest na innych mniejszych festiwalach, które już kosztuje ale przyjeżdzają tam ludzie głodni otwartości o której piszesz i naprawdę dobrej muzyki. Z reszta chyba wszędzie jest taki festiwalowy klimat, ze ludzie zachowują się jakby się znali, na każdym jakim byłem, to jest wspaniałe. Do tego jest czysto, każdy dba o to aby było czysto. Zobacz sobie na psytrancowe festiwale w Polsce. Goadupa czy dzikuska - obadaj sobie i
  • Odpowiedz
@Rutyna_To_Kreatyna: kilkanaście dni temu była jakaś rocznica Stacji Wolimierz, taka trochę komuna artystyczna, trochę teatr. Było kilkaset osób, może nawet do tysiąca. Masz tam wszystkie plusy, które opisałeś - każdy z każdym przyjaźnie rozmawia, wszyscy wyluzowani, poprzebierani. I nie ma minusów - jest czysto, prawie wszyscy trzeźwi, nie ma smrodu, nie widać degeneracji. Jeszcze lepiej wspominam slot art festiwal, ale to wspomnienia sprzed wielu, wielu lat, teraz mogło się dużo zmienić.
  • Odpowiedz
@tomtom666 co prawda na slocie sam nie byłem już 2 lata, ale znam ludzi co jeżdżą co roku, dalej jest bardzo dobrze, tylko coraz więcej osób i coraz trudniej na najlepsze warsztaty się dostać, a z tym alkoholem to tak rzeczywiście odsiewa to sporo, ale już wystarczy iść na parking przy sklepie, albo w kierunku biblioteki to już to wygląda inaczej, po festiwalu też się kręcą pijący, a w namiocie pewnie też
  • Odpowiedz
@Xax92: Racja, był 3 razy.
Jest syf, jest brud, smród szczególnie przy ToiToiach, narkotyki są. Jak ktoś się rucha w namiocie to nie mam z tym problemy, ale jak przy drodze pod drzewem 200 kg kaszalota zapina jakaś szczypior 60kg to aż mnie bierze xD

Na trzeźwo ciężko, oj ciężko. No i spanie prze ch**, codziennie może przez 4h w nocy jest cisza. Wiec albo bycie naje*** albo nie
  • Odpowiedz
@Staryan0na: ludzie jeżdzą tylko na woodstock i myśla ze tylko tam są otwarci ludzie xD prawda jest jednak brutalna i na byle koncercie czy festiwalu pogadasz z każdym o wszystkim. ale najgówniejszy w Polsce czyli najbardziej komercyjny zawsze będzie najbardziej chwalony. gówniarze jadą bo za darmo i paraparampam impreza na calego bo sie w błocie pokąpią xDDDDD
  • Odpowiedz