Wpis z mikrobloga

W Szwecji na stacjach Circle K są dystrybutory z płynem do spryskiwaczy.
Wkładasz kartę flotową lub płatniczą (nie trzeba iść do kasy) i wybierasz albo samo tankowanie albo tankowanie i uzupełnienie płynu.
Otwierasz maskę i nalewasz.
Zajebiste rozwiązanie - nie wala się po bagażniku baniak 5l z końcówką płynu.
Zresztą te baniaki są chyba specjalnie 5l, aby ich nie zostawiać na stacjach.
Chociaż producenci samochodów też coś mają na sumieniu bo co
@Dzyszla: Ale kto kupuje płyn na stacji, gdy w każdym supermarkecie można go kupić za złotówkę/litr? To pojedyncze przypadki, gdy komuś zabraknie w trasie, nie ma czasu itp. Inwestycja to pewnie z kilkaset tysięcy na sam start, kiedy ma się to zwrócić? No chyba, że mieliby konkurować ceną ze sklepem, ale co to za interes dla stacji, skoro teraz mogą ci sprzedać więcej płynu niż potrzebujesz za kilkukrotnie większą cenę?