Wpis z mikrobloga

@Greensie: ja to bym raczej powiązał z kosztami wszystkiego a nie średnią, choć to pośrednio też się łączy. Anyway, niska średnia nie obniża za bardzo poziomu zamożności, choć bycie średniakiem wśród biedaków subiektywnie podnosi odczuwalny poziom życia oczywiście.

Niestety czesne na Harvardzie nadal będzie kosztować tyle samo, podobnie jak ropa, samochody czy masa innych rzeczy mniej (albo wcale) lub bardziej powiązanych z sytuacją ekonomiczną na miejscu.
@xetrov ale chodzi o bycie zamożnym w Polsce, na tle innych. W Polsce relatywnie bogaty człowiek, na zachodzie będzie średniakiem. Dlatego odnieśmy się tylko do polskich realiów
@Greensie: no i tu wychodzi trochę niezrozumienie czym jest zamożność (choć może sam źle rozumiem, nie wiem na jakiej definicji w ogóle bazujemy) bo dla mnie to wcale nie jest zarabianie 15k pln i nieprzejmowanie się kosztami codziennego podstawowego życia. To klasa średnia, niższa lub wyższa, to już bez różnicy.

Zamożność to już moment, w którym właśnie takie rzeczy bolą bardziej, bo drobniaków typu 5-10k PLN na mieszkanie nawet zbytnio nie
@xetrov właśnie, zamożność jest dość subiektywnym odczuciem, bo dla Elona Muska Bill Gates będzie zamożny, a dla bezrobotnego Kowalskiego na zasiłku sąsiad spod 3, który robi za 2500 w warsztacie na czarno...
Faktycznie źle sprecyzowane pytanie, my bad
@Greensie: to raczej wynika z braku konkretnej definicji czy też posługiwania się różnymi przez losowych ludzi i tu pewnie tak, która jest najpopularniejsza jest najlepsza, tylko przydałoby się wiedzieć co to tak naprawdę dla nich oznacza, to by już mówiło więcej. Może wyszłoby, że zamożność w potocznym rozumieniu to tak naprawdę możliwość opłacenia rachunków, zwykłego mieszkania i tak dalej, wtedy te 3.5k nie byłoby aż tak oderwane od rzeczywistości, tylko po
@xetrov no właśnie pytanie, bo dla kogoś kto ledwo wiąże koniec z końcem, takie 3,5k ma rękę, które pozwoliłoby opłacić mieszkanie i wszystkie potrzeby, a jeszcze by coś zostało może być szczytem marzeń. Więc ciężko jest odbierać te ankietę w kontekście "zamożności", a raczej "jakie zarobki pozwalają na życie na wyższym niż, średni poziom życia w Polsce"
@Greensie: ale to też jest mało miarodajne bez określenia skąd dany respondent jest (czy tam gdzie obecnie żyje), bo w Warszawie czy Krakowie ten średni poziom życia mocno się różni od jakiegoś podkarpackiego czy pomorskiego zadupia.

Dlatego ta pierwotna ankieta ma mniej więcej tyle sensu ile używanie średniej krajowej w takim kontekście w jakim zwykle jest nadużywana.