Wpis z mikrobloga

Zostały mi 3 odcinki ale już teraz mogę powiedzieć ze sezon 6 to beznadzieja.
Największym problemem moim zdaniem są 2 rzeczy
1. Skupienie najbardziej głównego wątku do kłótni dwóch sióstr, nowych postaci których nikt nie zna. Za to Piper, Alex i w sumie pozostałe dziewczyny są na uboczu. Wszystkie wątki są jakby rzucane na siłę
2. Zmiana lokalizacji, koniec sielanki. Generalnie przez większość czasu moja różowa miała myśli typu "w sumie nie mają tam tak źle", czy "fajnie byłoby tam z nimi posiedzieć czasem". Teraz klimat nieco się zagęścił, przez co mniej przywiązujemy się emocjonalnie do dziewczyn.
I stwierdzam, ze pomysł z Fantasy Osadzone, to pomysł do dupy, wrzucony na siłę, byle tylko mieć powody do rozkręcania akcji, bez specjalnych pomysłów scenarzystów.
#orangeisthenewblack
  • 1