Przecież ja nikogo nie obwiniam. Siro stwierdził po "udanych" kwalifikacjach, że wreszcie uporali się z większością problemów, po czym wyścig pokazał, że są w tym samym punkcie, co na początku sezonu. Poza tym nie trzeba być inżynierem, żeby wiedzieć, że te hybrydowe motorki z Opla Corsy są tak delikatne, że nieumiejętna jazda drastycznie skraca ich żywotność.
Sierioża po wczorajszych kwalifikacjach był taki dumny z siebie i Williamsa, tak zachwalał bolid...