Wpis z mikrobloga

Mirki, zamówiliśmy z różowym i znajomymi dwa mieszkania nad morzem na kilka dni, i teraz jest taka sytuacja że na mailu napisali że pobierze z konta 800zl za mieszkanie, czyli cała kwotę, razem 1600. Dzwoniliśmy do właściciela że chcemy zapłacić zaliczkę a resztę na miejscu tak jak się robi w cywilizowanym kraju, a ten że nie bo tak. Może takie coś praktykować czy zgłosić to do bookingu? Bo bez sensu żeby płacić cała kwotę a przed wyjazdem okaże się że któreś z nas zachorowało czy co kolwiek innego (odpukać)... Po to są zaliczki żeby w najgorszym wypadku stracić procent tej kwoty a nie całość.
#booking #kiciochpyta
  • 3