Wpis z mikrobloga

  • 2
Nie wiem, po co wskrzeszać ludzi, którzy umarli że starości albo powiedzieli już wszystko (Lemmy, Mercury, Cash). Jestem za Schuldinerem, ale najbardziej bym chciał, żeby Jason Becker nie miał ALS ()
  • Odpowiedz
@Apollo1993:

Waham się między Randym Rhoadsem, a Bonem Scottem.

Zaplusowałbym tych, którzy wypisali Lemmy'ego, Dio lub Schuldinera, ale doszedłem do wniosku, że ta trójka zdołała dość sporo od siebie dać. Za to Rhoads i Scott niewiele zdążyli, a szkoda. Moim subiektywnym zdaniem Rhoads to jeden z najwybitniejszych gitarzystów w ogóle - sądzę, że gdyby żył dłużej, tobyśmy dzisiaj nie zastanawiali się, kto jest numerem 1 - a Scott jako frontman
  • Odpowiedz