Największym ośrodkiem ukraińskiej społeczności stała się stolica Generalnego Gubernatorstwa - Kraków, do którego Ukraińcy zjeżdżali z innych części GG oraz uciekali z obszaru sowieckiej okupacji.
Tak opisywał to jeden z mieszkańców Krakowa: „Wraz z nalotem urzędowej niemczyzny poczęły napływać do miasta masy Ukraińców - tak inteligencji, jak i prostych ludzi. Przydzielano im nasze domy studenckie i gmachy szkolne, najatrakcyjniejsze posady, zarządy przymusowe i przedstawicielstwa”.
Jak pisze prof. Andrzej Chwalba w książce „Okupacyjny Kraków” Ukraińcy zajęli w mieście kamienice przy ul. Sarego (wówczas Grünestrasse) i sąsiednich. Powstały tam ukraińskie restauracje, kawiarnie, sklepy, zakłady usługowe i bank. Z tego powodu krakowianie zaczęli rejon ten nazywać „dzielnicą ukraińską”.
Dla dzieci i młodzieży zorganizowano szkoły, pojawiły się ukraińskie gazety, czasopisma, książki i biblioteki. Wśród gazet najpopularniejsze były ukazujące się od 7 stycznia 1940 r. „Krakiwśki Wisti”. Ukazywanie się gazety odnotował w swoim znanym okupacyjnym dzienniku były urzędnik magistracki i działacz „Sokoła” Edward Kubalski: „…już wychodzą »Krakowskie Wiestni« [„Krakiwśki Wisti” - przyp. PS] w księgarni na rogu Wiślnej, gdzie też w oknie figurują konterfekty różnych zaporoskich atamanów”.
Ukraińcy mogli w pewnym zakresie korzystać z miejsc i instytucji przeznaczonych tylko dla Niemców: parków, tramwajów, restauracji, boisk. Młodzież mogła uczyć się w niemieckich szkołach średnich. Dostawali też paszporty uprawniające do wyjazdu do Niemiec. Do Krakowa napłynęło wielu ukraińskich urzędników, lekarzy i adwokatów. Zastąpili oni w dużej mierze usuniętych z życia publicznego żydowskich lekarzy i prawników.
Prócz zwykłych uciekinierów spod okupacji sowieckiej w Krakowie skupili się także ukraińscy działacze polityczni. Przez pewien czas mieszkał tu np. Stepan Bandera. Prowadzili tu rozmowy z niemieckimi władzami na temat współpracy politycznej, odbywali swoje zjazdy, a nawet uczestniczyli w hitlerowskich uroczystościach.
Pozytywny Sutener jest już zajęty przez bułę ale przydałaby się nowa ksywka dla talerzyka ćpanculi. To powiecie na marzący sutener czy rozmarzony sutener albo uśmiechnięty sutener? Piszcie swoje sugestie i jutro zrobimy ankietkę na nową ksywkę dla talerzyka #famemma #primemma
Czytaj więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/magazyny/a/ukrainski-krakow-podczas-okupacji,11650910/
#polska #krakow #ukraina #historia #drugawojnaswiatowa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krakiw%C5%9Bki_Wisti
@4gN4x: Ukraińcy byli im potrzebni przy realizacji kolejnego etapu wojny - planu Barbarossa.