Wpis z mikrobloga

Wymyśliłam sobie takie nowe zachowanie masochistyczne. Ponieważ #skyrim po czterocyfrowej liczbie godzin może się chwiliwo znudzić nawet mi, szukalam sposobu jak sobie urozmaicić, czy też utrudnić jak kto woli.
I wymyśliłam, że jako zbiegły skazaniec, będę unikać strażników, żeby znów mnie nie posłali do kata, zatem unikam miast i wiosek gdzie mogą być. Szukam contentu poza miastami i okazuje się, że jest go pełno. Podróżuje i szukam przygód i składników alchemicznych.
Największy minus tego wymyslu jest taki, że muszę kumplowac się z tymi brudnymi orkami, bo poza khajickimi karawanami, biednymi karcznarzami i dealerami skoomy, to jedyni handlarze poza miastami XD
#theelderscrolls
  • 2
  • Odpowiedz
@Kynareth: zaczynałem z modem Alternative Start i mogłem sobie wybrać początek mojej przygody. Miałem już dom (Elysium Estate z modyfikacji) więc troche słabo było być rozbitkiem, więc wybrałem że mnie napadli i porzucili na pastwę losu na zadupiu. Gra mnie strolowała - wyrzuciło mnie na Solstheim :)
  • Odpowiedz