Jak to jest z tym #aliexpress ? Powinienem się cykać zamawiać tam pierdółki do kuchni? Z jednej strony się cykam, bo niby Chiny nie mają takich regulacji jak UE i zamówię np. sylikony do wypieków którymi zatruję siebie i rodzinę. Z drugiej, nosz qwa, oblazłem ostatnio wszystkie cholerne Home&You, Empiki, Pepco i co tam jeszcze centra handlowe mają w temacie małych AGD i WSZYSTKO ale to WSZYSTKO jest produkowane w chinach. Z resztą koleżanka z roboty mi pokazywała co sobie pozamawiała i to samo jak w pysk strzelił jest w polskich sklepach kilkanaście razy drożej. Analizował ktoś ten temat?
@biegamztoporkiem: ali ma program ochronny.. jeżeli nie dojdzie Ci towar w jakimś tam czasie, mogą oddać $.. a sami sobie ją ściągną od sprzedawcy (wszak mają z nim umowę) a jak nie, to płać kredytówką przez paypala - łatwy chargeback
@Gippo86: To wiem, kupowałem tam kilka gadżetów, chodzi mi jednak o surowce a nie transakcje. Czy np. przedmioty przeznaczone do kuchni mają te same atesty co u nas itp.
@biegamztoporkiem: a to zależy od majfrenda producenta... i warto zerkać na opinię innych, co już kupili.. z drugiej strony wszystkie sieciówki też biorą z chin (za ceny jeszcze niższe niż detal na ali...) więc raczej bym się mocno nie bał
@biegamztoporkiem: roznica jest taka, ze importer zanim cos sprowadzi to to sprawdza. jak sam sobie sprowadzasz od randoma z aliexpress to nie wiesz jakich surowcow uzyto do produkcji i nikt nie gwarantuje bezpieczenstwa. jak roznica w cenie nie jest duza to kup w polsce w duzym sklepie wlasnie takim jak home&you czy ikea.
@biegamztoporkiem: jakaś vlogerka mieszkająca w Chinach ostatnio nawijała że kosmetyki oprócz paru marek to tragedia. Nawet chinki ich nie kupują ( ͡°͜ʖ͡°) Myślę że podobnie jest z kuchennymi rzeczami.
Importerzy nie sprawdzają wszystkiego. Może jakiś większy sklep jak Ikea. Komentarze na ali też nic nie dadzą, bo komentuje się ogólną jakość, a nie to, że poziom substancji X jest wyższy i stanowi zagrożenie.
Osobiście mam parę noży kuchennych, jakiś foremek do ciastek z Ali i ... mam tylko nadzieję, że jest okej. Z drugiej strony jak kupiłem u nas żaroodporne łapki, to się stopiły przy wyciąganiu naczynia, więc
@dzieju41: myślę, że przy dużej skali produkcji, nie opłaca się różnicować jakości wyrobów, bo jednostkowy koszt produkcji jest na tyle niewielki, że drożej kosztuje często przestój linii niż minimalna różnica w cenie surowca.. może rynek pl nie jest zbyt wielki pod kątem wolumenu produkcji, ale np. jak większe zakłady u nas (choćby spożywka) robią coś pod swoimi markami... to i na marki własne marketów zwykle idzie to samo.... jedyna różnica to
@biegamztoporkiem: lepiej kup w IKEA. Też produkują w Chinach, ale przynajmniej kontrolują co tam jest produkowane i nie użyją trujących substancji bo to byłaby ogromna strata dla ich marki.
@biegamztoporkiem: nie kazdy dysponuje spektrometrem (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Komentarz usunięty przez autora
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-polska-trujace-talerze-z-chin,nId,230187
Importerzy nie sprawdzają wszystkiego. Może jakiś większy sklep jak Ikea.
Komentarze na ali też nic nie dadzą, bo komentuje się ogólną jakość, a nie to, że poziom substancji X jest wyższy i stanowi zagrożenie.
Osobiście mam parę noży kuchennych, jakiś foremek do ciastek z Ali i ... mam tylko nadzieję, że jest okej.
Z drugiej strony jak kupiłem u nas żaroodporne łapki, to się stopiły przy wyciąganiu naczynia, więc
może rynek pl nie jest zbyt wielki pod kątem wolumenu produkcji, ale np. jak większe zakłady u nas (choćby spożywka) robią coś pod swoimi markami... to i na marki własne marketów zwykle idzie to samo.... jedyna różnica to