Wpis z mikrobloga

Mirki nabiłem się na takiego sztywnego pala bynajmniej nie azji moim autem. Niczym nie oznakowany, bez żadnej tablicy, patrząc od tyłu pojazdu zlewa się z przyczepą, a tablica na przyczepie mówiąca o końcu zestawu bardzo myląca. Policja najpierw stwierdziła że moja wina bo najechałem, ale uparłem się że musi być jakieś oznaczenie tego badziewia i odpuścili - skierowali sprawę na komisariat do dalszego rozpatrzenia bo nie znaleźli na to przepisu.

Auto z AC więc bez spiny, ale chcę sprawiedliwości bo mi zryło całą maskę, ale niższe auto i wyższa prędkość = pewna dekapitacja pasażera lub dziecka w foteliku.

Ktoś się orientuje w przepisach dot. takich aut (to nie jest ładunek - to element konstrukcyjny jak stwierdziła Policja). Długość zestawu ok. 14,5 m, długość tego dyszla od tablicy z tyłu przyczepy 110 cm.

Ktoś coś ?
majtra - Mirki nabiłem się na takiego sztywnego pala bynajmniej nie azji moim autem. ...

źródło: comment_1AcpySIQE47FgrrhOdUCQu1eavIxyDDa.jpg

Pobierz
  • 8
@Kremufczyn: poniedziałek, miasto, poranne mega korki, zmieniałem pas i właśnie wjechałem za niego, byłem pewien że trzymam dystans do przyczepki z tablicą, do niej bym wyhamował. jest też sprawa, że światła hamowania przyczepka ma nisko osadzone, nie walą w ciebie jak 3 stopu w osobówce stąd też ułamki sekundy później zacząłem hamować niż powinienem.